 |
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
Zrobiłam jeden krok w dobrym kierunku, ale pozostawało ich jeszcze co najmniej tysiąc.
|
|
 |
I obiecuję, że z nowym rokiem przestaniesz dla mnie istnieć. Przynajmniej spróbuję tak myśleć.
|
|
 |
za długie myśli na krótki spacer.
|
|
 |
Jak zapomnieć Twój uśmiech? Jak zapomnieć Twoje spojrzenia? Jak zapomnieć Twoje szaleństwa? Jak zapomnieć, że modliłam się byś nie odchodził? Jak zapomnieć że nagle zniknąłeś? Jak zapomnieć że nadal Cię kocham?
|
|
 |
Ona w opisie : Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do mnie śpisz w nocy. Po chwili Jego opis : On spać nie może, bo Ją nadal kocha.
|
|
 |
Ważne, żebyś był szczęśliwy. Nie wiem z kim. Nie ukrywam, że do mnie pasujesz najbardziej.
|
|
 |
Odszedł. Nawet nie zapytał czym teraz będę oddychać.
|
|
 |
Trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić. Ale jeszcze trudniej zrezygnować, gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz.
|
|
 |
wypadałoby wyciągnąć z szafy ozdobny papier i zapakować prezenty. dobrze byłoby roztopić również czekoladę na polewę do ciasta, co za tym idzie ostatecznie je dokończyć. wskazane jest włączenie w tej chwili jakieś kolędy, lub czegokolwiek ze świątecznym klimatem. tylko, cholera, nawet oddychać mi się nie chce.
|
|
 |
wpadł do mnie któregoś wieczoru. bez pukania wszedł do mieszkania, po czym skierował się wprost do mojego pokoju. rozwalił się na łóżku, ówcześnie stawiając na szafce nocnej butelkę wina. nie reagował w żadnym stopniu na moje pytające spojrzenia. dopiero, kiedy złapałam Go za podbródek, przyciągnął mnie do siebie i nachalnie pocałował. - cześć, przyszedłem zdobyć Twoje serce. - mruknął łapiąc oddech.
|
|
 |
śnieg nie padał nawet przez kilka minut, choinka nie dość, że jest nieubrana, to nawet nie została wstawiona do salonu, zamiast kolęd w głośnikach Pih, zero ambicji do spakowania prezentów, jeszcze mniej do otwierania ich jutrzejszego wieczoru.
|
|
|
|