 |
Chuj w mój ból, niech skona, bo zatrzymałem czas i moją twarz w Twoich dłoniach
|
|
 |
widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrole.
|
|
 |
Dopuściłam się morderstwa. Powiedział, że nigdy mnie nie kochał - zabiłam go tak samo jak on zabił mnie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest widzieć jego zmęczone bólem oczy.. tęczówki, z których ukradkiem płyną łzy. Udaje silnego.. przed Tobą chce zgrywać największego twardziela choć szpitalne łóżko stało się już nieodłącznym aspektem jego życia. Serce łamie mi się na miliony możliwych części kiedy na jego twarzy pojawia się grymas. Gdy razem z nim przeżywam każdy ból. Płaczę zaraz po wyjściu z sali bo bezsilność kaleczy moje wnętrze z ogromną siłą. Boję się.. cholernie boję się, ze stracę go na zawsze.. tak już nieodwracalnie. Czasami chciałabym mieć tyle optymizmu co on. Nie potrafię opanować łez gdy z jego ust kolejny raz pada to samo zdanie. Idealne już wyryte w mojej pamięci " Pamiętaj, że nieważne co się stanie zawsze będę tu obok. Zawsze gdy tylko będziesz mnie potrzebowała wystarczy, że spojrzysz tam do góry.. zawsze tam będę." Proszę.. proszę Cię Boże nie zabieraj mi go. Pozwól mu jeszcze nacieszyć się życiem. [ciamciaa♥] - trochę wspomnień ;c
|
|
 |
mogą sobie przestawiać wskazówki zegara, lecz i tak nie uciekną od miłości. będą tylko kochać godzinę krócej i godzinę krócej będą cierpieć. [ pruderia ]
|
|
 |
Nie ma ludzi bez uczuć, są tylko tacy, których przeraża to, że je mają.
|
|
 |
Napadł mnie. Miłością mnie napadł - tak po prostu. Bez pytania, czy chcę.
|
|
 |
bo nie potrafią unieść swojego charakteru
próbując objąć rozumem to co bóg schował w cieniu
a potem gorzkie żale gorzkie rozczarowania
|
|
 |
nikt nie lubi pytać gdy chwila jest niepewna
każdy chce czuć że nie potrzebuje zmiany
a gdy w końcu jest szczęśliwy, boi się straty
|
|
 |
Miłość to wolność czasem tego nie rozumiem,
i zamiast poddać się emocjom udaję że nie czuję
|
|
 |
Uśmiech nie zawsze oznacza, że ktoś jest szczęśliwy. Czasami to po prostu oznacza, że ktoś jest silny.
|
|
 |
'Zaproponował spacer. Mieli iść nie daleko, ale płynęli w rozmowie. Tak, że szli równo z rzeką.'
|
|
|
|