 |
..odpychają tylko błędy i spieprzone momenty. jesteśmy dla siebie, jak dla nieba chmury i choć czasem burzy nie uniknę to trzeba tu żyć, gdzie tuzin kłopotów na jeden dzień w tygodniu. a światło w tym mroku daje piękno twoich oczu i zrozum z tobą chciałbym biec do przodu, choć czasem przeszłość nie daje mi spokoju.
|
|
 |
to tak, jakbyś krzyczał, ale nikt nie może cię usłyszeć.czujesz się wręcz zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim. nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli. czujesz się beznadziejnie, jakby nie było dla ciebie ratunku, a kiedy jest już po wszystkim, praktycznie marzysz o tym, by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też miłe chwile.
|
|
 |
wakacyjne miłości kończą się z różnych powodów, ale jedno je łączy - przypominają spadające gwiazdy. płoną przez jedną chwilę dając przedsmak wieczności, a potem znikają. / the notebook.
|
|
 |
było grubo po 23. wyszłam z domu żeby zapalić. idąc obok starej fabryki zobaczyłam Michała z kumplami. wszyscy jak zwykle podeszli przywitać się niemal łamiąc mi kości pod czas uścisku. wszyscy poza nim. stał 10 metrów od wszystkich dopalając papierosa. po 15 minutach pożegnałam się i ruszyłam dalej. po niecałych 200 metrach poczułam mocny uścisk na nadgarstku. nie miałam szans na zobaczenie twarzy bo ten ktoś od razu przyciągnął mnie do siebie. właściwie nie musiałam jej widzieć. wystarczał mi zapach, który znałam tak dobrze. Michał. 'to szkodzi' wymruczał wyrzucając mojego papierosa. 'wiesz mała, tęsknie.' wyszeptał mi do ucha. 'sam to zjebałeś. miałeś tak wiele czasu, tak wiele okazji, tak wiele mnie' wrzeszczałam.nie potrafiłam odpowiedzieć na to niczym sensownym. usta zamknął mi całując tak namiętnie a za razem delikatnie. całując tak cudownie jak kiedyś./ kochajnoo
|
|
 |
spójrz mi w oczy, powiedz co jest na złe lekiem, a jeśli jestem złem powiedz, chcesz mnie znać jeszcze?
|
|
 |
lubię jak tańczysz na rurce i kręcisz dupą. lubię jak pijesz ze mną wódkę i popijasz wódką.
|
|
 |
chodź ze mną, nie pokażę ci tu śladów po kulach. najwyżej kilka oldschoolowych tagów na murach.
|
|
 |
noszę kłamstwa, które chowałeś gdzieś w podtekstach; chociaż niejeden raz prosiłam cię, byś przestał.
|
|
 |
szukam cię wzrokiem i nie mogę znaleźć. może tyle już wypiłem, że cię wcale nie widziałem.
|
|
 |
ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt, i żyć z tobą, być przy tobie, mieć coś, wiedzieć już..
|
|
|
|