 |
Wiem jak to jest, kiedy obcy ludzie piorą Twoje brudy . Tak nienawidzą swoich wad , że czepiają się cudzych.
|
|
 |
I nadal mi Cię brakuje, brakuje mi twojej obecności, rozmów.
Opowiadania sobie wszystkiego. Mam Ci tyle do powiedzenia. A Ciebie tu nie ma.
|
|
 |
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego.
Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.
|
|
 |
Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
|
|
 |
Zawsze bedziesz moim słodkim chłopcem, a ja Twoją małą dziewczynką..
..Nie ma drugiej takiej samej miłości..
..To się zdarza TYLKO RAZ..
..TYLKO RAZ jest prawdziwe.
|
|
 |
Kiedy mnie przytuliłeś pierwszy raz tak czule, poczułam to. To co czuje do tej pory i co nie daje mi spokoju.
|
|
 |
Czasem nie jestem sobą... i do siebie mi daleko. Czasem bywam przykra... dla ludzi których kocham. Czasem robię coś wbrew sobie... nie wiedząc dlaczego. Czasem nieufna... by za chwile naiwną się okazać. Czasem nie mówię głośno... mimo iż wszystko we mnie krzyczy. Czasem wredna ... mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie... chcąc powiedzieć tak. Czasem ironiczna... potrafię ranić słowem. Czasem się boje... że nie będę szczęśliwa. Czasem najbliższa... by za chwile stać się daleka. Czasem zazdrosna... mimo woli. Czasem jestem sobą... Tylko sobą... Taka zwykła.
|
|
 |
Milczenie bardziej boli od słów , słowa bardziej od czynów .
|
|
 |
sam byłem rano, mogłem skumać tamtej nocy nie powiedziała dobranoc
|
|
 |
z nim nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci, ja się bałam o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci, ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze - kurwa byłam głupia jak tak teraz na to patrze
|
|
 |
siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś, niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć
|
|
 |
czasem myślę gdzie jest kres tej ludzkiej głupoty? budować na niewiedzy coś, zajebisty motyw
|
|
|
|