 |
'Bo życie to za duży ciężar by unieść go w pojedynkę. '
|
|
 |
|
tyle powierzchni ma nasza Ziemia, a ja dalej czuję, że nie ma miejsca tu dla mnie, tyle ludzi żyję na niej, a ja dalej czuję się samotny.
|
|
 |
'nie kochaj nigdy nikogo, kto Ci nie wyzna miłości, bo najdokuczliwszym bólem jest miłość bez wzajemności'
|
|
 |
|
zabierz mi oczy, nie chcę cię widzieć, zabierz mi dłonie, nie chcę cię czuć, zabierz mi serce, nie chcę cię kochać.
|
|
 |
|
już nieraz chciałem z życiem skończyć, bo bez ustanku łzy napełniają oczy.
|
|
 |
|
nie umiem być już nawet realistą, a o optymizmie nie ma mowy. zabija mnie każda minuta.
|
|
 |
|
pierdolone uczucia robią z człowieka bezbronną zabawkę, zamiast kochać, po prostu spalmy trawkę!
|
|
 |
|
bo choć serce rozstrzaskuje ci ból, a duszę niszczy smutek życie nie ma litości.
|
|
 |
|
nie wiem co to jest szczęście, dawno zapomniałem jego smak.
|
|
 |
|
-Jak się czujesz?-Zapytał patrząc na mnie z góry, a mnie po raz pierwszy nie pociągał fakt, że jest o tyle wyższy.-Nijak.-Wzruszyłam ramionami i nie miałam ochoty na dalszą dyskusję.-Czyli jak?-Warknął, wyraźnie poirytowany faktem, że jego mała nie ma ochoty na rozmowę. Dopiero wtedy podniosłam na niego wzrok i szczerząc zęby, kopnęłam w krocze.-Popierdoliło Cię?-Pisnął i skulił się jak mały chłopczyk, zaczynając szybciej oddychać.-Boli? Nie powinno, bo widocznie nie masz jaj, skoro spotykasz się z inną i nie masz odwagi powiedzieć mi,że to koniec.-Syknęłam, a on spojrzał na mnie i chwilowo skupił się tylko na moich oczach.-Skąd wiesz?-Zacisnęłam dłonie w pięści próbując powstrzymać te cholerne łzy.-A wiesz co jest najgorsze? To,że Ciebie przestanie boleć zaraz, a mnie kurwa będzie przypalać już zawsze.-Nie wytrzymałam i zsunęłam się po ścianie, wybuchając głośnym płaczem.-No skąd wiesz?-Twój dotyk ma na sobie jej linie papilarne.-Szepnęłam,a on wyszedł bez słowa./esperer
|
|
 |
obiecywałam wszystkim, że się nie poddam. coś mi nie wyszło. gdy wychodzę z domu, wszystko jest ze mną okey. idealny makijaż, ułożone włosy, przemyślany strój. ale później wracam do domu, łzy robią mi za tonik, włosy roztrzepują się mimowolnie, a ciuchy rzucam gdzieś w kąt. nakładam za dużą bluzę, przesyconą tym zapachem. zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok, całujesz mnie czoło, mówisz do mnie - Kotku - jak zawsze. niestety, to chora iluzja. już nigdy nie weźmiesz mnie w ramiona, już nie powiesz, że będzie dobrze. nigdy. / waniilia
|
|
 |
znasz to uczucie ? gdy osobie która jest dla cb najważniejsza nie jesteś już potrzebny? gdy nie zaznajesz już w ogóle zrozumienia ? gdy wybiera kogoś kogo tak na prawdę nie powinna ? tak wiem to strasznie rozpierdala od środka . / thelily
|
|
|
|