|
Jesteśmy razem ponad rok, przeżyliśmy mnóstwo kłótni, rozstań, kłopotów.. Zawsze to Ty odwracałeś się ode mnie nigdy nie mogłam na Tobie polegać, wygadać się czy po prostu przytulić się do Ciebie gdy było mi smutno. Za każdym razem gdy zrywałeś, czułam się jak gdyby cząstka mnie umierała, zawsze to ja się starałam żeby wszystko wróciło do normy, za wszelką cenę chciałam Cie mieć przy sobie. I wiesz co ? Chyba na tyle we mnie umarło, że nawet nie czuje ten miłości, w sumie to nie przypomina w żaden sposób miłości to po prostu lęk przed tym że mogę stracić Ciebie. Mogę stanąć na nogi i być kimś lepszym bez Ciebie, robić mnóstwo rzeczy na które Ty do tej pory mi nie pozwalałeś, mogę pobiec na koniec świata z uczuciem, że nikt nie już nie będzie traktować jak zabawkę, ale wiesz co? Chyba zostanę z takim skurwysynem jak jesteś.
|
|
|
ten świat zmienia się w mgnieniu oka, zawsze czekamy na coś i z szczęściem w oczach doczekujemy tych magicznych chwil, ale jest także ten czas kiedy znów wszystko się sypie, kiedy nie masz ochoty nawet wstać z łóżka, kiedy codzienne błahostki Cie przerastają, kiedy wyżywasz się na wszystkich, którzy obdarowują Cie miłością. Jest dziwnie, niby święta za pasem, nowy rok czeka pełen wyzwań i siły do walki, a niby wszystko co dotychczas było najważniejsze staje się czymś , co do życia w ogóle nam jest nie potrzebne..
|
|
|
Możesz być pewien, że jestem u progu życia na nowo
chociaż ta bomba ciągle tyka nad głową i
się nie zamykam przed Tobą.
|
|
|
Gdzieś, pomiędzy tkankami i słowami jest dusza,
która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic.
|
|
|
To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm,
mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
|
|
|
Możesz być pewny że nie pękam jeśli chodzi o jutro,
bo jutra nie ma dla mnie, kalendarze wiszą tu na próżno.
Nic nie warte są te dni, które spadły z kartek,
dzisiaj nie ma ich i niech zostaną chujowym żartem.
|
|
|
Jeśli nawet utonę przez tryb życia
i spadnę w to morze, jak w sny Ikar, zostaw mnie...
|
|
|
I mam depresje, czuję dreszcze
I nie słyszę ich, ale demony siedzą we mnie, weź je!
|
|
|
Wybrałeś inną drogę,przyszedł nasz kres,kłótnie,nerwy,zazdrość,złość i stres.
|
|
|
Chciałbym Twoją dłonią wyznaczać szlaki swojego życia, a Twoimi oczami patrzeć na horyzonty do zdobycia. Chciałbym Twoim sercem się karmić jak najsłodszym z słodyczy i topiąc się w kruchości Twoich ramion, powtarzać, że bez Ciebie wszystko jest niczym. Chciałbym w Twoich włosach gubić swoje palce jak klucze i powtarzać, że nie chcę Ciebie w tym pędzie zgubić, bo jesteś moim do szczęścia kluczem.
|
|
|
|