głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ej_ty

Pilnuj mnie  bo mam w głowie niezły rozpierdol i spadnę.

definicjamiloscii dodano: 16 listopada 2012

Pilnuj mnie, bo mam w głowie niezły rozpierdol i spadnę.

Jest tak samo  może tylko trochę smutno. I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usunąć.   HUCZUHUCZ

zakochanawnimx3 dodano: 16 listopada 2012

Jest tak samo, może tylko trochę smutno. I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usunąć. / HUCZUHUCZ

Wiele osób pojawiło się epizodycznie w moim życiu  by niedługo potem zniknąć. Wiele sytuacji pozostawiło jakieś piętno na mojej osobie i uczuciach. Dużo  cholernie dużo przeminęło. Odeszło nieodwracalnie  zostawiając po sobie jedynie sentyment.

zakochanawnimx3 dodano: 16 listopada 2012

Wiele osób pojawiło się epizodycznie w moim życiu, by niedługo potem zniknąć. Wiele sytuacji pozostawiło jakieś piętno na mojej osobie i uczuciach. Dużo, cholernie dużo przeminęło. Odeszło nieodwracalnie, zostawiając po sobie jedynie sentyment.

Naucz mnie odkochiwać się w 5 minut  sztuki  którą tak dobrze opanowałeś.

zakochanawnimx3 dodano: 16 listopada 2012

Naucz mnie odkochiwać się w 5 minut, sztuki, którą tak dobrze opanowałeś.

Mętlik myśli. Mnóstwo supełków i nadzieja  na to  że kiedyś się rozwiążą.

zakochanawnimx3 dodano: 16 listopada 2012

Mętlik myśli. Mnóstwo supełków i nadzieja, na to, że kiedyś się rozwiążą.

Nigdy nie cofaj się do tyłu. Nie pozwól  aby przeszłość zawładnęła tobą na dobre  wyciskając z ciebie ostatnie krople bezradności. idź do przodu  bo nawet jeśli serce uwierzyło że może być tak jak dawniej   to w rzeczywistości wszystko może się skończyć czymś wprost przeciwnym. Czymś  przez co się już nie podniesiesz. Zostaniesz zdeptana przez inne  naiwne stopy zostając na ulicy całkiem sama.

zakochanawnimx3 dodano: 16 listopada 2012

Nigdy nie cofaj się do tyłu. Nie pozwól, aby przeszłość zawładnęła tobą na dobre, wyciskając z ciebie ostatnie krople bezradności. idź do przodu, bo nawet jeśli serce uwierzyło że może być tak jak dawniej - to w rzeczywistości wszystko może się skończyć czymś wprost przeciwnym. Czymś, przez co się już nie podniesiesz. Zostaniesz zdeptana przez inne, naiwne stopy zostając na ulicy całkiem sama.

Wracam zaraz z powrotem do szkoły na otrzęsiny. Nie pamiętam ubiegłorocznych  nie kojarzę naszego kocenia  chociażby ze zdjęć bo fizycznie leżałam w łóżku z anginą  pamiętam te sprzed trzech lat. Doskonale kojarzę przeglądanie pamiątkowych zdjęć po kilkaset razy oraz wzrok utkwiony w jednym punkcie. Równie doskonale jak uczucia  które nieodłącznie się wtenczas ze mną identyfikowały  ubarwione znacznie mniej dojrzałym  a już poharatanym sercem  przeszklonymi oczami i zaciśniętym gardłem przez które nie chciały przejść żadne słowa. Obezwładniający żal  dosłownie  a mimo to odnalazłam wtedy coś  co pozwoliło mi postąpić krok naprzód. Jeden  a potem kolejne przez trzy lata. I teraz  od kilku miesięcy realizuję swój cel  a koło mostka jest względny spokój na tyle  że nic nie tupie  marudząc  iż czegoś tam brakuje. Jestem z człowiekiem  którego tamtej jesieni dwutysięcznego dziewiątego moje serce sobie wymarzyło.

definicjamiloscii dodano: 16 listopada 2012

Wracam zaraz z powrotem do szkoły na otrzęsiny. Nie pamiętam ubiegłorocznych, nie kojarzę naszego kocenia, chociażby ze zdjęć bo fizycznie leżałam w łóżku z anginą, pamiętam te sprzed trzech lat. Doskonale kojarzę przeglądanie pamiątkowych zdjęć po kilkaset razy oraz wzrok utkwiony w jednym punkcie. Równie doskonale jak uczucia, które nieodłącznie się wtenczas ze mną identyfikowały, ubarwione znacznie mniej dojrzałym, a już poharatanym sercem, przeszklonymi oczami i zaciśniętym gardłem przez które nie chciały przejść żadne słowa. Obezwładniający żal, dosłownie, a mimo to odnalazłam wtedy coś, co pozwoliło mi postąpić krok naprzód. Jeden, a potem kolejne przez trzy lata. I teraz, od kilku miesięcy realizuję swój cel, a koło mostka jest względny spokój na tyle, że nic nie tupie, marudząc, iż czegoś tam brakuje. Jestem z człowiekiem, którego tamtej jesieni dwutysięcznego dziewiątego moje serce sobie wymarzyło.

Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba  która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy  pani się pojawia  sprawdzają bilet   tak  tak  wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X  który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą  ale jakie to sobie nie przypomnę.   Tak naprawdę nie był to żaden konkurs  a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna  a ja chciałem zapytać  klęka   czy wyjdzie za mnie?   Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali  kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący.   Przepraszam  ale nie może pani wygrać tej wycieczki  jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie?   Tak.   Oświadczyny na boisku są urocze!

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2012

Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba, która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy, pani się pojawia, sprawdzają bilet - tak, tak, wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X, który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą, ale jakie to sobie nie przypomnę. - Tak naprawdę nie był to żaden konkurs, a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna, a ja chciałem zapytać *klęka*, czy wyjdzie za mnie? - Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali, kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący. - Przepraszam, ale nie może pani wygrać tej wycieczki, jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie? - Tak. - Oświadczyny na boisku są urocze!

To  że możemy owe cierpienie znieść  nie znaczy  iż to robimy   znaczna różnica. Uważam  że to rozpamiętywanie  te pytania dlaczego  czemu teraz  czemu boli   osłabiają. To w żadnym stopniu nie pomaga iść naprzód  a jeśli się tego nie zrobi to nijak można dać radę żyć. A śmierć to nieodłączna część tego  co wpisane jest w bieg naszej egzystencji. My umrzemy i pewnie niejednokrotnie będziemy patrzeć na odejście bliskich nam osób. Bóg decyduje zaledwie kiedy znikamy  sam ten fakt natomiast to prawa natury  a za ich podważanie ja nie zamierzam się nigdy zabierać. Każdy chce mieć ważne dla siebie osoby tu jak najdłużej  lecz prędzej czy później je traci i to na pewno nie jest powód do tego  by przestać żyć samemu. Nie mówię  żeby nie cierpieć. Dla mnie polega to na odnajdywaniu czegoś poza cierpieniem  czegoś  czego można się uchwycić i co pociągnie nas naprzód. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: To, że możemy owe cierpienie znieść, nie znaczy, iż to robimy - znaczna różnica. Uważam, że to rozpamiętywanie, te pytania dlaczego, czemu teraz, czemu boli - osłabiają. To w żadnym stopniu nie pomaga iść naprzód, a jeśli się tego nie zrobi to nijak można dać radę żyć. A śmierć to nieodłączna część tego, co wpisane jest w bieg naszej egzystencji. My umrzemy i pewnie niejednokrotnie będziemy patrzeć na odejście bliskich nam osób. Bóg decyduje zaledwie kiedy znikamy, sam ten fakt natomiast to prawa natury, a za ich podważanie ja nie zamierzam się nigdy zabierać. Każdy chce mieć ważne dla siebie osoby tu jak najdłużej, lecz prędzej czy później je traci i to na pewno nie jest powód do tego, by przestać żyć samemu. Nie mówię, żeby nie cierpieć. Dla mnie polega to na odnajdywaniu czegoś poza cierpieniem, czegoś, czego można się uchwycić i co pociągnie nas naprzód. do wpisu 15 listopada 2012
to nie jest tak  że boję się zapytać co się stało z Twoim uczuciem względem mnie. boję się odpowiedzi. boję się  że z każdą chwilą po przyznaniu prawdy nie będzie Cię coraz bardziej  a ja zrozpaczona zacznę się zachowywać jak dziewczynka po nieudanych zakupach w sklepie z zabawkami.   abstracion

zakochanawnimx3 dodano: 15 listopada 2012

to nie jest tak, że boję się zapytać co się stało z Twoim uczuciem względem mnie. boję się odpowiedzi. boję się, że z każdą chwilą po przyznaniu prawdy nie będzie Cię coraz bardziej, a ja zrozpaczona zacznę się zachowywać jak dziewczynka po nieudanych zakupach w sklepie z zabawkami. / abstracion

czego teraz pragnę? abyś tu do mnie przyszedł. nie pukaj  nie czekaj  aż cię sama zaproszę. wproś się. przytul mnie. obejmij mnie. połam mi żebra i zmiażdż serce  ale już nigdy  przenigdy nie wypuszczaj mnie z rąk. ze swojego świata. bądź przy mnie. tylko tyle.  happylove

zakochanawnimx3 dodano: 15 listopada 2012

czego teraz pragnę? abyś tu do mnie przyszedł. nie pukaj, nie czekaj, aż cię sama zaproszę. wproś się. przytul mnie. obejmij mnie. połam mi żebra i zmiażdż serce, ale już nigdy, przenigdy nie wypuszczaj mnie z rąk. ze swojego świata. bądź przy mnie. tylko tyle. /happylove

Dla mnie to podejście odnośnie Boga jest trochę niezrozumiałe. Zagłębiając się minimalnie w wiarę  odnajdziemy wzmiankę o tym  że Bóg daje jasny wybór: albo nie wierzysz  albo wierzysz stosując się do wszystkiego czego oczekuje  nie ma nic po środku. Zatem   to Jego wybór  kogo zabiera do siebie i kiedy  a my na dobrą sprawę nie mamy nic do gadania  a jedyne co możemy zrobić to zaakceptować to postępowanie i wierzyć  że jest właściwe. Jeśli tego nie robimy  to dla mnie trochę tak... jakby nie wierzyć. A skoro się nie wierzy   to jak można zrzucać winę za coś na Boga? To trochę głupie obarczać Go za coś  co nas boli  a w chwilach szczęścia iść przez życie z uśmiechem i nawet o Nim nie pomyśleć.   Nikt nie obarcza nas cierpieniem  którego nie moglibyśmy znieść  a to czego nie osiągnęliśmy przez ból  przez walkę z nim  przez przezwyciężenie tego  co stanowiło dla nas mękę jest cholernie mało warte. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Dla mnie to podejście odnośnie Boga jest trochę niezrozumiałe. Zagłębiając się minimalnie w wiarę, odnajdziemy wzmiankę o tym, że Bóg daje jasny wybór: albo nie wierzysz, albo wierzysz stosując się do wszystkiego czego oczekuje; nie ma nic po środku. Zatem - to Jego wybór, kogo zabiera do siebie i kiedy, a my na dobrą sprawę nie mamy nic do gadania, a jedyne co możemy zrobić to zaakceptować to postępowanie i wierzyć, że jest właściwe. Jeśli tego nie robimy, to dla mnie trochę tak... jakby nie wierzyć. A skoro się nie wierzy - to jak można zrzucać winę za coś na Boga? To trochę głupie obarczać Go za coś, co nas boli, a w chwilach szczęścia iść przez życie z uśmiechem i nawet o Nim nie pomyśleć. & Nikt nie obarcza nas cierpieniem, którego nie moglibyśmy znieść, a to czego nie osiągnęliśmy przez ból, przez walkę z nim, przez przezwyciężenie tego, co stanowiło dla nas mękę jest cholernie mało warte. do wpisu 15 listopada 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć