Trzy godziny temu bardzo ładnie mi wytłumaczyła, powolnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, że krzywdzimy się nawzajem, że tkwi między nami jakiś podstawowy konflikt. /zrób mi jakąś krzywdę
Tęsknię, to tak cholernie boli, że jesteś tak daleko. Mogłabym teraz siedzieć z Tobą przytulona i oglądać nawet najnudniejszy film, ale razem. Jesteśmy osobno, dzielą Nas kilometry, to takie bez sensu.