 |
Proszę szepnij mi do ucha, że jestem tą, na którą czekałeś.
|
|
 |
Nie musi być łatwo, chcę tylko żeby było warto.
|
|
 |
Ty i ja i zawsze jeszcze ktoś.
|
|
 |
jestem zmęczony, przyjacielu. tak bardzo, że najchętniej położyłbym się do łóżka i nie wstawał. przespałbym dzień, dwa, może miesiąc lub rok. może całe życie. jestem zmęczony, przyjacielu. naprawdę jestem.
|
|
 |
zrób coś. już tak nie mogę. wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. zrób coś, zabierz mnie stąd.
|
|
 |
Kiedyś było inaczej, lepiej. Byliśmy młodzi i nie mieliśmy tylu problemów, niczym się nie przejmowaliśmy, nic nas nie obchodziło. Żyliśmy z dnia na dzień, potrafiliśmy docenić bardziej, umieliśmy wykorzystać daną nam szansę, chcieliśmy więcej, bo widzieliśmy w tym wszystkim sens. Ale minęły lata i ludzie, i wszystko się zmieniło. Nagle wszystko runęło. Już nic nie jest takie samo. Zabija mnie świadomość tego, co się dzieje dookoła mnie. Mam wrażenie, że wszystko idzie do przodu, a tylko ja stoję w miejscu i nie potrafię ruszyć, nie mogę. Tak perfekcyjnie nauczyłam się udawać kogoś, kim nie jestem, że ten zbudowany, fantastyczny świat stał się dla mnie zbyt realny, zbyt rzeczywisty, do tego stopnia że sama się na niego nabrałam. Nie potrafię podać konkretnego powodu tej pustki i samotności, coś po prostu siedzi gdzieś głęboko we mnie i nie pozwala żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie.
|
|
 |
Zrań mnie prawdą, ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem.
|
|
 |
On nie wie czego chcę, a ja nie wiem czego mam się spodziewać.
|
|
 |
Bądź pewny, że jeśli choć raz pozwolisz mi odejść, to ja już nie wrócę.
|
|
 |
Nie oszukuj się, nie potrafisz bez niego żyć.
|
|
 |
Ci, którzy odchodzą naprawdę, odchodzą bez pożegnania.
|
|
|
|