 |
[1]Dobrze wiedziałem, że kiedyś będziesz musiała odejść. Zdawałem sobie sprawę, że kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy mi Ciebie zabraknie, kiedy powietrze będzie przesiąknięte wspomnieniami o Tobie i o nas. Wiedziałem, że kiedyś będę musiał zmierzyć się z czasem, w którym będę fizycznie sam, bo już wtedy miałem świadomość, że w moim sercu nie umrzesz nigdy. Tylko wiesz czym ta moja wiedza różniła się od tego, co się stało? Miałem gdzieś w sobie nadzieję, że kiedy przyjdzie nam czas, żeby odejść będziemy mieć wszystko za sobą. Naszą wspólną rodzinę, którą mieliśmy stworzyć, wielki dom z poddaszem i tarasem wychodzącym na wielki ogród, w którym miałem przekopywać grządki, chociaż dobrze wiesz, jak bardzo tego nie lubiłem. Obiecałem Ci, że obok naszej sypialni będziesz mieć swoją osobistą garderobę do której nikt inny nie będzie miał wstępu, żeby nie zrobić tam bałaganu.
|
|
 |
[2] Byłem w stanie poświęcić dla Ciebie wszystko Eliza, każdy mój dzień, każdy haust powietrza i dedykować Tobie każde uderzenie serca i kiedyś, za kilkadziesiąt lat pozwolić Ci odejść ze świadomością, że zrobiłem wszystko, by pomóc Ci przeżyć to wszystko właśnie tak, jak chciałaś, żebyś tylko była szczęśliwa. Chciałem zrobić tak wiele i pokonać miliony przeszkód, ale jak widać mierzyłem za wysoko, bo poległem już przy pierwszej. Przepraszam. / mr.filip
|
|
 |
I tak szybko odpuściliśmy sobie wspólne życie na dobre i na złe, szkoda./jnds
|
|
 |
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
 |
Tak bardzo, bardzo.. obawiam się chwili, w której zobaczę Jego twarz. Całkowicie przypadkiem, biegnąc przez zatłoczone miasto, gdzieś między obcymi ludźmi dojrzę Jego oczy, zadrżę, wiem. Nie do uniknięcia jest fakt, że kiedyś przechodząc ulicą otrę się o Jego ramię całkowicie nieświadomie i zamilknę, niedowierzając.. Mam w sobie tyle strachu, tak trudno jest mi z tym żyć. / nieracjonalnie
|
|
 |
Codziennie zmierzam się ze swoim umysłem, który jest jakby nakręcany przez kogoś innego, ładowany czyjąś obecnością. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie mieliśmy wspólnej piosenki, przed moim blokiem nie stała 'nasza' ławka. Widywaliśmy się raz w tygodniu, nie chodziliśmy za rękę po mieście.. Ale dziwnym trafem, gdzie nie pójdę, gdzie nie usiądę, czego nie dotknę, czego nie usłyszę... Zawsze wszystko kojarzy mi się z Tobą. / rispettare
|
|
 |
może padło z jego ust za dużo wyzwisk, zbyt wiele "odpierdol się" i zbyt często mówił, że nie chce mnie już w swoim życiu, ale w jednym miał rację. nie umiałam od niego odejść. / smacker_
|
|
 |
Dobrze wiem, jak wygląda Jego sytuacja, wiem, jak trudny okres ma teraz w swoim życiu, co więcej - znam powody takiego obrotu wszystkiego.. Domyślam się, jak ciężko jest walczyć, wiedząc, że ta walka będzie ciągnęła za sobą komplikacje i pozostawi ogromny ślad w życiu innych. Często się gubię, tracę kontrolę nad tym wszystkim, nie umiem poskładać słów, które wypowiada. Jednego dnia jest pewny siebie, pełen energii i woli walki, innym razem kompletnie rozbity i bezsilny. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nigdy nie będziesz w stanie ukryć, że mnie znałeś. / nieracjonalnie
|
|
 |
Może to wszystko dlatego, że byłam młodsza, może poczułam coś innego, coś czego żadne z nas nie planowało, być może nie tak to miało wyglądać z Twojej strony, nie tego oczekiwałeś, może szukałeś kogoś tylko na chwilę i to ja wydawałam się być tą odpowiednią, pomyliłeś się.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Chyba byliśmy przykładem tej 'gorszej' miłości.. / nieracjonalnie
|
|
|
|