 |
Wybijamy Twoim łbem rytm o parkiet.
|
|
 |
Mam taki charakter, który czasem Ciebie krzywdzi i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
|
|
 |
Gdybyś zapytał mnie czy oddam komuś siebie, to powiedziałbym nie, bo przecież w miłość nie wierzę.
|
|
 |
|
Czasem wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Ale wtedy masz już pewność, że nie utoniesz, bo na plecach niesiesz koło ratunkowe zwane doświadczeniem. Warto podjąć ryzyko.
|
|
 |
A Ty dziewczyno nie musisz mieć więcej od kumpeli na twarzy tego tynku i tak Cię ktoś pokocha, nie musisz być na prochach, albo pić do upadłego by zdobyć poważanie koleżanek i kolegów.
|
|
 |
Na religii mi mówili, że kocha mnie Jezus, ale dorastałem wśród złodziei, ćpunów i dilerów.
|
|
 |
Nie pierwszy raz zawodzą Ci których kochasz, rana głęboka, zdrada na własnych oczach.
|
|
 |
Z oczu bandyty też płyną łzy, suche łzy, w głębi duszy każdy kocha, nawet Ty, nie musisz grać by ludzie Cię szanowali, każdy ma uczucia, nawet człowiek ze stali.
|
|
 |
Czuje, że jesteś blisko, ale Ciebie już nie ma, nie spojrzałaś mi w oczy, wyszłaś bez do widzenia.
|
|
 |
Gdy będziesz miał samobójcze myśli, proszę, zadzwoń do mnie, choć to nie Błękitna Linia, przyjadę by dać Ci w mordę, wjadę frontalnie z kopem, ciosy ostudzą zamiary, zostawię pizdę pod okiem, żebyś miał drugą do pary.
|
|
 |
Przynieś wódkę, wierz mi mam za co wypić, pech chciał na mnie trafić, ale skurwysyn chybił.
|
|
|
|