 |
|
Nigdy, nigdy, nigdy w życiu nie masz prawa powiedzieć, że o nas nie walczyłam, że się nie starałam. Bo kurwa każdego jebanego dnia wstawałam i szarpałam się o ten związek, jakby od tego miało zależeć moje życie. Po prostu w którymś momencie zorientowałam się, że jestem sama na boisku, a gra jest drużynowa. Wtedy odpuściłam. Nie możesz mieć pretensji o to, że machnęłam na to ręką, bo powtórzyłam ten gest po Tobie./esperer
|
|
 |
Po raz kolejny się na tobie zawiodłam, ale pomimo tego nadal nie potrafię z ciebie zrezygnować. Nadal mam nadzieje, że przemyślisz wszystko i spróbujesz, spróbujesz ze mną. Przyjedziesz niespodziewanie do mnie i powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę./?
|
|
 |
|
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
 |
i mówisz im, że zrobiłbyś wszystko, aby mnie mieć, żeby cofnąć czas i żebym spróbowała cię zrozumieć, ale ja nic nie widzę nic więcej niż same słowa i słowa./wercia___
|
|
 |
Polska nie jest pionkiem, nie podda się jak Czechy, bo jak zajdzie potrzeba na czołgi bierze sztachety.
|
|
 |
Kiedy mówię, że jest dobrze - oszukuję siebie, tak naprawdę mam już dosyć ludzi, nawet Ciebie, bo nie rozumiesz tego co tu jest od dawna, sorry, ta rozmowa nie ma sensu, wybacz, narka.
|
|
 |
Ilu się przewinęło w życiu takich ziomów, byli gdy potrzebowali, a nie chcieli pomóc, gdzie są teraz, chyba zapomnieli o mnie, a ja nie jestem naiwny i nie zapomnę.
|
|
 |
Każdy z nich się zmienił, zapomnieli chyba, byli tu jak coś chcieli, w życiu tak bywa, nagle chuj strzelił już ich tu nie ma, chyba zapomnieli, to już zamknięty temat.
|
|
 |
Jestem normalnym gościem, lecz mówią jak o draniu, wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech jak przy pierwszym spotkaniu.
|
|
 |
Nie mam już chęci, nie obiecuj nic już mi, co nie oczyści pamięci nawet alko bez kitu.
|
|
 |
Strach w nas siedzi, mocniej niż zawiść, więc nawet się nie dziw, że jesteśmy gotowi by zabić.
|
|
|
|