 |
Jak czasem się nie spieprzy, to też się nie polepszy
|
|
 |
ja łapie balans, z kredensu woła Jack Daniels
a cały świat wita mój środkowy palec
|
|
 |
często ci najbliżsi sieją za plecami ferment
|
|
 |
szukam ukojenia w rymach głupot, nie rozkminiam
|
|
 |
wielu woli sie zalać, bo świat jest zbyt straszny,
w poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki
|
|
 |
samotność i pustka, rzeczywistość szara,
zdeptane sumienie mara, paranoja, marazm
|
|
 |
obudź mnie zanim umre, uczyń bym nie był ślepy,
wygoń te chore myśli i zmień priorytety
|
|
 |
|
kiedy podniosła oczy , zauważyła , że się w nią wpatruje gdy ich wzrok się spotkał wszystko jakby ucichło podobało jej się to spojrzenie - delikatne , ale badawcze , jak gdyby chciał poznać ją lepiej , studiując jej twarz . [ dzyndzel ]
|
|
 |
całuj, całuj mnie kurwa do usranej śmierci. / pierdolonadama
|
|
 |
kocham cię i takie tam bla,bla,blaa...
|
|
 |
Twój zapach, oczy i to coś do mnie w Tobie urzekło nie może mi dać spokoju.
|
|
 |
trudno mi zapomnieć, skoro Ty nie dajesz za wygraną.
|
|
|
|