 |
Człowiek oświecony jest zawsze pogodny, radosny, ale żadna tradycja, żadna konwencja nie może być właśnie taka. Cała natura tradycji jest do cna polityczna. Tradycja jest po to, żeby panować; jest po to, żeby tłamsić jednostkę; jest po to, żeby jednostkę wyzyskiwać. A przecież nie da się z uśmiechem na twarzy wyzyskiwać człowieka, żartując i figlując. Nie, trzeba być przy tym śmiertelnie poważnym. Trzeba uczynić ludzi smutnymi, trzeba ich zastraszyć, trzeba zastraszyć ich samym życiem, trzeba ich dusze wprawić w drżenie. Wówczas sami wpadną w zastawione sidła. I tak właśnie ludzie stają się bezwolnymi obiektami całkowicie podatnymi na manipulację.
|
|
 |
Na stole stały cztery świeczki. Pierwsza rzekła nagle: "Jestem dobrem - ludzie juz mnie nie potrzebują, wiec moge zgasnać..." Druga swieczka dodała: "Jestem sprawiedliwoscia, dzis nikt mnie juz nie potrzebuje!" Obie swieczki zgasły... Trzecia,zasmucona rzekła: "Jestem miłoscia - na mnie ludzie mają coraz mniej czasu,wiec i ja zgasne." Trzy swieczki zgasły... Do pokoju weszla młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone swieczki. Czwarta swieczka odpowiedziala: "Nie martw sie,jestem nadzieja, poki ja istnieje wszystko mozna zaczac od nowa..."
|
|
 |
- Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę? - Wygląda na to, że muszę. - A czy ty, bierzesz tego oto człowieka za męża? - Skoro nalega.
|
|
 |
Za oknem już szary mrok. Zbyt szybko minął kolejny rok. I patrzę na gwiazdy, na księżyc, na ludzi. Czasem przed oczyma przemknie Twoja twarz. Spoglądam z nadzieją, że coś się wydarzy, Że jeszcze pamiętasz, że jeszcze mnie znasz.
|
|
 |
chciałabym Ci jeszcze powiedzieć, że .. Że Cię Kocham . ale to juz nieważne . leć do niej, ona pewnie czeka.
|
|
 |
Niestety, na chwilę obecną nie mogę powiedzieć, że nie chciałabym przeżyć tego wszystkiego jeszcze raz, żeby nawet na chwilę być szczęśliwą.
|
|
 |
uśmiechnij się do siebie i podnieś swoją wartość, niech płomień się rozpali i wypali ludzką zazdrość .
|
|
 |
- jakie mam oczy? - przy pierwszym spojrzeniu są piwne. przy drugim miodowe. a przy trzecim prawie zielone. i te podobają mi się najbardziej.
|
|
 |
Opracowałem szczegółowy plan: bierzemy łyżki do zupy, kopiemy tunel pod miastem i wypuszczamy draństwo w lesie. – Łyżki? – No dobra projekt upadł.
|
|
 |
nadzieja umiera ostatnia.
|
|
 |
`-Czy to boli? - to dziecinne pytanie wymknęło jej się z ust, zanim zdołała je powstrzymać. -Umieranie? Nie, w ogóle nie boli- odrzekła .-to coś takiego jak zaśnięcie, tylko jest szybsze i łatwiejsze.`
|
|
 |
` Umierα się nα wiele sposobów:
z miłości, z tęsknoty, z rozpαczy,
ze zmęczeniα, z nudów, ze strαchu..
Umierα się nie dlatego by przestαć żyć,
lecz po to by żyć inαczej.
Kiedy świαt zαcieśniα się do rozmiαru pułapki,
śmierć zdαje się być jedynym rαtunkiem,
ostαtnią kartą, nα którą stαwiα się włαsne życie. `
|
|
|
|