 |
jeśli ciągle jesteś zazdrosna, to kochasz.
|
|
 |
I wiem, że chciałby być kimś więcej niż kumplem i wiem, że tak kurewsko się starał, a ja powiedziałam mu zwykłe "nie". I wiem jak cierpi, ale nic nie mogę z tym zrobić, bo nie zmuszę się do kochania go./esperer
|
|
 |
Tyle dla mnie znaczysz. Tak wiele potrafiłabym Tobie poświecić. Skoczyłabym za Tobą w ogień, wychodząc z niego z Tobą bez szwanku. Pojechałabym za Tobą tysiące kilometrów stąd, niewiedząc nawet w którą stronę poszedłeś. Mogłabym się zmienić, aż tak, że nikt oprócz Ciebie by mnie nie poznał. Byłabym przy tobie o każdej godzinie dnia i nocy. Byłabym na każde zawołanie. A to wszystko gdybyś wykonał ten mały krok wypowiadając słowa - 'będziesz ze mną?'
|
|
 |
Arogancki, bezmyślny, bezczelny, chamski, dziecinny, gadatliwy, intuicyjny, kochany, lekkomyślny, leniwy, łatwowierny, naiwny, niecierpliwy, niedojrzały, nieodpowiedni, nieuczciwy, niewierny, nikczemny, odważny, pesymistyczny, słodki, śliczny, wrażliwy, zabawny, zajebisty. Jednym słowem można powiedziec mój.
|
|
 |
dziś na smutek nie pomoże mi najlepsza czekolada, dziś potrzebuje Ciebie.
|
|
 |
Czuję, że już Cię nie kocham. Zaczynam wątpić, gdy Cię widzę.
|
|
 |
nie obiecuj mi niczego. najlepiej nie wypowiadaj przy mnie tego słowa. nienawidzę obietnic. nie wierzę w nie. nie jestem w stanie nikomu niczego obiecać, i nie wymagam by ktokolwiek obiecywał coś mi. nikt nie jest pewny samego siebie na sto procent. nikt nie wie czy na pewno będzie tak, jak mówi. brak obietnic jest lepszy. brak obietnic nie niesie za sobą zawodu. brak obietnic mniej boli.
|
|
 |
Jego dotyk który mnie uspokajał, oczy które potrafiły tak pięknie patrzeć w moje, słowa którymi czasem się raniliśmy, namiętne pocałunki, przyspieszone oddechy, spacery nocą brzegiem morza, idealnie pasujące do siebie dłonie, Jego śmiech. To wszystko łączy się w cudowne wspomnienia najlepszych wakacji w moim życiu, za którymi tak cholernie tęsknię.
|
|
 |
I dotyka mnie on, lecz nie ten. I próbuję jakoś iść do przodu, a ciągle stoję w miejscu. I niby seks, ale nie kochanie./esperer
|
|
 |
Całował mnie, a ja nie czułam nic, jakby to wszystko działo się poza mną, jakby jego wargi wcale nie spoczywały właśnie na moich. W jego oczach oczach widziałam ten błysk, a we mnie był tylko wstręt do niego i dwa razy większy do siebie, Udałam, że wszystko jest dobrze, chwyciłam znowu jego rękę i wszystko tłumaczyłam sobie stresem związanym z nową sytuacją. Kiedy wracałam sama do domu ryczałam jak małe dziecko, tarłam wargi rękawem i plułam co jakiś czas, jakbym brzydziła się własnej osoby. Łzy spokojnie płynęły sobie po policzkach, a usta poczerwieniały od prób pozbycia się z nich jego smaku. Wtedy zrozumiałam, że to nie stres, że wszystko siedzi we mnie. Wiem, że narazie żadne wargi nie zsynchronizują się z moimi tak idealnie jak wtedy, że nie będzie już tak samo i moje próby zapchania tej pustki czymkolwiek, kończą się tym, że cierpię jeszcze bardziej./esperer
|
|
|
|