 |
Przecież nikt nie potrafi wrócić, rozpierdolić wszystko dookoła i odejść, tak jak Ty.
|
|
 |
potrzebuję miłości i uczuć prawdziwych.
Ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby!
|
|
 |
Wierzę, że śmiech jest najlepszym spalaczem kalorii. Wierzę w pocałunki, dużo pocałunków. Wierzę w bycie silnym, kiedy wygląda na to, że wszystko idzie w złym kierunku. Wierzę, że szczęśliwe dziewczyny są tymi najpiękniejszymi. Wierzę, że jutro jest nowy dzień i wierzę w cuda.
— Audrey Hepburn
|
|
 |
Po pojebanej nocy z tępym świtem się ścieram,
Już nie wiem czy zaczynam żyć czy przestaję umierać...
|
|
 |
źle mi w sobie, chcę uciekać.
|
|
 |
Mówić o człowieczeństwie w tym chorym społeczeństwie
A wszystko wokół mówi ci że życie jest piękne
Dają papkę ludziom na okrętkę
Chyba brzydzę się ludźmi, zwymiotuję tym wstrętem
|
|
 |
i tym oto sposobem fajne i dobre dziewczyny marnują kawał życia dla facetów, którzy się starali dopóki nie zdobyli, potem starania się skończyły a zaczęło się wypominanie, robienie na złość, brak szacunku, wkradła się obojętność i te fajne i dobre dziewczyny stały się chodzącymi pretensjami i zołzami, którymi wiecznie coś nie pasuje...ale kto je takimi zrobił? Ci cudowni faceci bez skazy harujący wielce na dom i olewający wszystko inne dookoła, udający przed wszystkimi dobrym mężów i ojców...
|
|
 |
Nikt dawno nie słyszał mojego nieopanowanego śmiechu, nawet nie widział na mojej twarzy sztucznego uśmiechu. Rozmowa z kimkolwiek sprawia mi ogromny problem, chociażby o "dupie Maryni". Brak mi chęci na jakiekolwiek wyjścia ze znajomymi, nawet w sobotni wieczór. Nie wspomnę o moim powrocie do szarej rzeczywistości, którym jest uczelnia. Wiecznie słyszę o smutku w moich oczach. Tylko wiesz.. ja już nie chcę być tą osobą, co przedtem. Boję się, że ktoś ponownie wpieprzy mi się do życia i rozpierdoli je do końca. Nie chcę, by ktokolwiek z zewnątrz zbliżał się do mnie i mnie krzywidził. Ja po prostu nie mam sił na podnoszenie się z kolejnego doła, rozumiesz?
|
|
 |
I need a doctor, doctor to bring me back to life...
|
|
 |
codziennie myślę o rzeczach, na które nie starcza mi odwagi.
|
|
 |
Staram się powstrzymać złość
W głębi moich paranoi, lecz ciągle sam wracam bo nie potrafię znaleźć ostoi
Wciąż tracę więcej niż miałem dzisiaj, ja to wiem
|
|
 |
już nie wiem czy idę właściwą drogą
Skoro jedyne czemu stawiam czoła to kłopotom i problemom
Sam winien sobie za to co widzę i temu że kiedy już się odzywam to krzyczę
|
|
|
|