![. Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu. Albo jesteś błogosławieństwem albo lekcją.](http://files.moblo.pl/0/3/95/av65_39570_img12883877659536.jpg) |
`. Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu. Albo jesteś błogosławieństwem, albo lekcją.
|
|
![Nie jestem psem więc już nie gonię Cię to chyba proste? Nie dałem ponieść się](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
Nie jestem psem, więc już nie gonię Cię, to chyba proste? Nie dałem ponieść się
|
|
![I czasem piję sam z żalu że nie mam z kim pić.](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
I czasem piję sam z żalu, że nie mam z kim pić.
|
|
![Coraz więcej znajomych coraz bardziej samotny.](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
Coraz więcej znajomych, coraz bardziej samotny.
|
|
![Puk puk. Proszę wejdź. Położysz się obok? Pod moim kocykiem jest cieplutko. Może napijesz się malinowej herbaty? Łap czekoladę! Moja ulubiona Milka Oreo. W domu czuję się tak bezpiecznie. Cieszę się że przyjdziesz. Tak właściwie już na Ciebie czekam. Jeszcze dwie godzinki dwie króciutkie godzinki. No może trzy. I wrócisz. I będziesz. Znowu wtulę się w Ciebie jak mała dziewczynka a metrykalnie to Ty jesteś młodszy. Może zasnę zmęczona dzisiejszym dniem albo wręcz przeciwnie będę pełna energii. Mimo tego że widziałam Cię trzy godzinki temu cholernie tęsknię. Prawie umieram ale wytrzymam. Muszę bo tak cholernie Ciebie kocham. Z całej siły. Każdym fragmentem ciała i zakamarkiem duszy. Wracaj Kochany bo szaleję.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Puk, puk. Proszę, wejdź. Położysz się obok? Pod moim kocykiem jest cieplutko. Może napijesz się malinowej herbaty? Łap czekoladę! Moja ulubiona, Milka Oreo. W domu czuję się tak bezpiecznie. Cieszę się, że przyjdziesz. Tak właściwie, już na Ciebie czekam. Jeszcze dwie godzinki, dwie króciutkie godzinki. No, może trzy. I wrócisz. I będziesz. Znowu wtulę się w Ciebie jak mała dziewczynka, a metrykalnie to Ty jesteś młodszy. Może zasnę, zmęczona dzisiejszym dniem, albo wręcz przeciwnie, będę pełna energii. Mimo tego, że widziałam Cię trzy godzinki temu, cholernie tęsknię. Prawie umieram, ale wytrzymam. Muszę, bo tak cholernie Ciebie kocham. Z całej siły. Każdym fragmentem ciała i zakamarkiem duszy. Wracaj Kochany, bo szaleję.
|
|
![otwórz oczy spójrz nie ma mnie obok Ciebie i wcale tego nie żałujesz](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
otwórz oczy, spójrz
nie ma mnie obok Ciebie
i wcale tego nie żałujesz
|
|
![może ciebie spotkam znowu zaczniemy od początku oferuje siebie przecież i tak nie mam majątku.](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
może ciebie spotkam znowu, zaczniemy od początku
oferuje siebie, przecież i tak nie mam majątku.
|
|
![dym wyruchał mi płuca tak jak ty moje uczucia więc biorę bucha i zapominam czym jest skrucha](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
dym wyruchał mi płuca tak jak ty moje uczucia, więc biorę bucha i zapominam czym jest skrucha
|
|
![już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa lecz pamiętaj że jesteśmy ustawieni na browar](http://files.moblo.pl/0/3/44/av65_34449_tumblr_lf6m3qb1vj1qe0hneo1_500.jpg) |
już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa lecz pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar
|
|
![Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci gdy miałeś problemy a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą, nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami, a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam, że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko, jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły, a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam, że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och, jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny, misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię, gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci, gdy miałeś problemy, a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś, jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.
|
|
![Podchodzę do Ciebie. Łapiesz moją dłoń i przyciągasz mnie do siebie. Kładę głowę na Twojej klatce piersiowej najwygodniejszej poduszce na świecie. Usypiam słuchając najpiękniejszej kołysanki. Bicia Twojego serca. Wiem że czuwasz. Oglądasz telewizję ale cały czas nerwowo zerkasz na mnie. Sprawdzasz czy na pewno oddycham. Twoja obecność mnie uspokaja. Serce bije zdrowym rytmem a oddech jest płynny. Emocje opadają. Zasypiasz. Budzą nas promienie słońca. Wstaję pierwsza i odpalam papierosa. Taki prywatny poranny rytuał. Przyglądam się Tobie. Czy to naprawdę możliwe? Czy Bóg zesłał na Ziemię Anioła? Śpisz z uśmiechem na ustach. Dotykam Twoje wystające obojczyki i podziwiam ciemną karnację o której od zawsze marzę. Jesteś taki piękny. Wiem że to nieodpowiednie słowo dla określenia mężczyzny ale taki jest fakt. Przystojny w Twoim wypadku to za mało. Budzę Cię pocałunkiem. Troszkę się denerwujesz. Kocham patrzeć jak się złościsz. Jest idealnie. Tylko ja Ty i nasza prywatna cisza.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Podchodzę do Ciebie. Łapiesz moją dłoń i przyciągasz mnie do siebie. Kładę głowę na Twojej klatce piersiowej, najwygodniejszej poduszce na świecie. Usypiam słuchając najpiękniejszej kołysanki. Bicia Twojego serca. Wiem, że czuwasz. Oglądasz telewizję, ale cały czas nerwowo zerkasz na mnie. Sprawdzasz, czy na pewno oddycham. Twoja obecność mnie uspokaja. Serce bije zdrowym rytmem, a oddech jest płynny. Emocje opadają. Zasypiasz. Budzą nas promienie słońca. Wstaję pierwsza i odpalam papierosa. Taki prywatny poranny rytuał. Przyglądam się Tobie. Czy to naprawdę możliwe? Czy Bóg zesłał na Ziemię Anioła? Śpisz z uśmiechem na ustach. Dotykam Twoje, wystające obojczyki i podziwiam ciemną karnację, o której od zawsze marzę. Jesteś taki piękny. Wiem, że to nieodpowiednie słowo dla określenia mężczyzny, ale taki jest fakt. Przystojny w Twoim wypadku to za mało. Budzę Cię pocałunkiem. Troszkę się denerwujesz. Kocham patrzeć jak się złościsz. Jest idealnie. Tylko ja, Ty i nasza prywatna cisza.
|
|
|
|