 |
Kiedyś miałam telefon przy sobie, by nie przegapić żadnego smsa od Ciebie, by nie pozwolić Ci tęsknić. A teraz? Teraz wzruszam ramionami nawet na 15 nieodebranych połączeń.. ;]
|
|
 |
to, że milczę, nie oznacza że nie mam nic do powiedzenia. czasem tylko myśli krzyczą.
|
|
 |
A poczujesz się urażony, jeżeli powiem, że już Cię nie kocham? co więcej, jestem gotowa wykrzyczeć ci w twarz,że jesteś największym dupkiem świata.
|
|
 |
Ten koniec to jest mój początek, a Ty w nim skończysz swój wątek.
|
|
 |
Nie mówię zapomnij, ale gdy idziesz po linie tak śliskiej i wąskiej jaką jest życie, nie patrz zbyt często w tył, to naprawdę zaburza równowagę.
|
|
 |
patrzysz na niego z miłością , ale i z obrzydzeniem . kochasz go i nienawidzisz . pragniesz widzieć go codziennie , ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . miłość to paradokas .
|
|
 |
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę gdy zaczyna padać.
Mówisz, ze kochasz slonce, a a chowasz siew cieniu gdy zaczyna grzać.
Mówisz, ze kochasz wiatr, a zamykasz okno gdy zaczyna wiać.
Właśnie dlatego boje sie, gdy mówisz, że kochasz mnie.
-William Shakespear
|
|
 |
` -Ty suko!
-Byłam gorzej nazywana.
-Jak?
-Twoją dziewczyną .
|
|
 |
Jesteś najlepszym przykładem, skąd się bierze moja niechęć do związków. Tracisz tożsamość, kiedy się wiążesz z facetem, zatracasz się w związkach do tego stopnia, że nie jesteś nawet w stanie odnaleźć własnej osobowości.
|
|
 |
Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? Wtedy, gdy on zakocha się w Tobie potarganej, z czerwonym nosem i zachrypniętym głosem, a nie gdy będziesz szła po mieście w niebieskiej sukience i obejrzy się za Tobą sto innych facetów. Wtedy, gdy nie będzie cenił Cię za to jak wyglądasz, ale za to jaka jesteś i kiedy uświadomi sobie, że dajesz mu więcej emocji niż gra komputerowa..
|
|
 |
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie .
|
|
|
|