 |
przestało mi zależeć. w końcu zmądrzałam. na reszcie się ocknęłam. budząc się z tego głębokiego snu, z niedowierzaniem, zastanawiałam się nad tym, jaka byłam naiwna, wierząc własnej podświadomości, która ci ufała.
|
|
 |
oddaj mi moje zmarnowane, miesiące. miesiące, miłości do Ciebie. chwile, mojego życia, których już nigdy nie odzyskam. przez Ciebie. zdecydowanie za późno doszłam do wniosku, że nie warto kochać.
|
|
 |
i choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama ;)
|
|
 |
"to
jej intryga ,ona widzi konsekwencje ,ale po niej to spływa,to
intrygantka oraz jej intryga, ooooooo ona z nas wydobywa żądzę krwi,
robi to specjalnie mówię Ci..."
|
|
 |
skreślisz ze mną moje błędy..?
|
|
 |
mialeś tyle czasu by zatrzymac mnie,nie zrobiles nic-wypusciles z rąk
|
|
 |
nie trać czasu z kimś kto nie ma go dla Ciebie..
|
|
 |
wyobraź sobie, że ktoś milczy w odpowiedzi na twoje słowa..
|
|
 |
Nie potrafiłeś docenić nawet tego, że moje oczy były otwarte tylko dla Ciebie. Zamknięte dla reszty świata.
|
|
 |
.mnie to brzydzi wszystko
.gdy w chuja tnie osoba z ktorą byłeś blisko.
|
|
 |
Wole byc sama niz miec zaklamana ,meska kurwe przy boku...
|
|
 |
nerwowo starałam się złapać oddech, idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski, topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie, wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam, próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny', powtarzałam w kółko. właśnie wtedy, usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz, kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn - pomyślałam. na moich ustach, mimowolnie pojawił się uśmiech. amant, kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci, są nam zbędni do zepsucia humoru, wbicia gwoździa w ścianę, o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy, jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.
|
|
|
|