 |
i wolę się z Tobą kłócić niż całować kogokolwiek innego..
|
|
 |
i pomyśleć, że poczułam coś do faceta,którego szacunek do mnie mieści się w łyżeczce od herbaty.mimowolnie go pokochałam. gdyby mój rozum, miał w tym jakikolwiek udział to uwierz, że bym Cię znienawidziła.
|
|
 |
Mój głos czasami bywa obcy, ludzie różnie reagują na samotność, chciałabym do ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego ci niszczyć, chciałam ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że kurwa tęsknię.
|
|
 |
Do kogo podbiegniesz, gdy jedyną osobą, która może zatrzymać Twe łzy, jest ta sama osoba przez którą płaczesz?
|
|
 |
Nie przestanę przeklinać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś, że robię to zbyt często. ale wiesz? muszę ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję. i powiem ci jedno : miałeś w tym spory udział.
|
|
 |
'miała ochotę wczołgać się pod łóżko w nadziei, że mieszka pod nim potwór, który chętnie by ją zjadł.'
|
|
 |
I on tak szeptał mi to do ucha, a ja ze łzami w oczach zakochiwałam się w nim coraz bardziej. W takich momentach chciałam być dla niego wszystkim. I nigdy go nie zawieść i nie rozczarować.
|
|
 |
I zdaje sobie sprawę że tak blisko jest do dna - i coraz bardziej tonę
I zdaje sobie sprawę że wystarczy jeden krok by zabić siebie w sobie...
|
|
 |
- obiecałeś. - wyszeptała pełna niepewności. - obietnice z ust, kogoś kto twierdzi, że Cię kocha, nie potrafiąc tego udowodnić, są nic nie warte, maleńka. - odpowiedział, całując ją czule w czoło.
|
|
 |
przychodzi moment, kiedy uzmysławiasz sobie, że pustka przeszywająca Twoje źrenice już nigdy nie będzie wypełniona odbiciem osoby od której zależny jest rytm bicia Twojego serca.
|
|
 |
stojąc przed nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując mu nimi przed oczyma. zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi.
|
|
 |
przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki haribo nie, są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stając przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nienawidzisz samej siebie.
|
|
|
|