 |
|
Podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą. Ale jakoś epidemii nie widać..
|
|
 |
|
Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze. [Pezet]
|
|
 |
|
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
|
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak ważne jest to, że istnieją.
|
|
 |
|
Myślę, że miłość jest wtedy, gdy zobaczymy w drugim człowieku to, czego nie powinno się zobaczyć. I to zaakceptujemy.
|
|
 |
otrzepsiezkurzu /
całą czułość, uwielbienie, bulimiczne serce zwraca na posadzkę. całą moją miłość.
|
|
 |
otrzepsiezkurzu /
a potem nastrój nieco mi się polepsza, bo zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych ludzi, czego tu szukają, połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami.
|
|
 |
|
sentymentalne sranie w banie mnie nie interesuje. potrzebuję miłości.
|
|
 |
otrzepsiezkurzu /
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
|
|
 |
otrzepsiezkurzu /
paradoksem jest to, że nikt nie chce cierpieć, nikt nie chce zaznawać bólu, płakać w poduszkę, wypuszczać z ust jęku, zagryzać warg przy wspominaniu, ale każdy chce gdzieś, podążając po ścieżce swojego życia, spotkać miłość.
|
|
 |
eeiiuzalezniasz /
on by z żalu świat podpalił gdyby Cię stracił.
|
|
 |
|
Kochamy ludzi nie za to jacy są naprawdę, tylko za to jak ich sobie wyobrażamy.
|
|
|
|