 |
Po prostu momentami tracę nadzieję, jestem bezsilna, wtedy tak cholernie lecą łzy i brakuje poczucia, że mam kogoś bliskiego, kto będzie pomimo wszystko, ale to mija i znów staram się być silna.
|
|
 |
Szczerze nienawidzę deszczu, jednak odkryłam jego ogromny plus, można na niego zrzucić winę za mokre policzki i nawet nikt nie wpadnie na to, że płaczesz.
|
|
 |
Wszystko w porządku, po prostu przez chwilę zapomniałam, że jestem wśród ludzi i jeszcze chwilę muszę się uśmiechać.
|
|
 |
Bo najbardziej zawodzą Ci, którzy mieli być na zawsze i pomimo wszystko.
|
|
 |
Faktycznie, jestem osobą która na pozór dużo mówi, ciągle coś opowiada i nie sposób jest mnie przegadać, jednak są rzeczy o których nie potrafię mówić, o których nie wie nikt. Pierwszą z nich, na pewno jest choroba, o której nie wie nikt ze znajomych, po prostu nie lubię obarczać ludzi swoimi problemami, przez co nikt nie wie przez co codziennie przechodzę, jak jest mi ciężko, jak wiele muszę znosić. Na co dzień potrafię świetnie to ukryć, przecież uśmiecham się ciągle, nikt nawet nie przypuszcza, że mogę przechodzić przez coś takiego, nie wspominając o tym słowem. Wiem, że jest masa osób, którym należy się, żeby wiedzieli, jednak po prostu nie potrafię, są rzeczy o których nie wiedzą nawet Ci najbliżsi. Ostatnio jest co raz trudniej, przytłacza mnie codzienność, fakt że ciągle faszeruję się lekami żeby dotrwać do końca dnia, a Ci którzy zawsze byli blisko, co raz bardziej zawodzą. Jednak pomimo wszystko, wierzę w to, że dam radę, sama bo sama, ale poradzę sobie i wygram.
|
|
 |
Ona pokazywała jak bardzo jej zależy, on jak bardzo ma wyjebane, bo przecież podobno przeciwieństwa się przyciągają.
|
|
 |
Każdego dnia jak by co raz mniej siły, mniej uśmiechu, mniej zapału, trochę się wypalam, brak jakiejkolwiek motywacji, nie ma nawet o co walczyć.
|
|
 |
Myślałam, że szczyt debilizmu został już dawno osiągnięty, jednak codziennie kolejni kretyni przekonują mnie, że jest co raz gorzej, pobijają rekordy.
|
|
 |
Kiedyś oddałabym wszystko, za chociaż jedną rozmowę z nim, taką jak kiedyś, żeby po prostu się odezwał, powiedział co u Niego, bajerował. Dziś, kiedy naglę się do mnie odezwał ni stąd ni zowąd, mam po prostu wyjebane na niego tak bardzo, jak on miał na mnie wtedy, taka mała zemsta.
|
|
 |
Gdybym mogła ? Rozegrałabym to wszystko inaczej, jednak pomimo wszystko, niczego nie żałuje.
|
|
 |
Niewykorzystane sytuację i niewypowiedziane słowa dokuczają najbardziej.
|
|
|
|