![w końcu nachodzi wieczór kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki kiedy zwyczajnie samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
w końcu nachodzi wieczór, kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz, wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki, a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki, kiedy zwyczajnie, samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.
|
|
![nic nie boli bardziej niż fakt że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować że przyznałam Ci się do miłości.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nic nie boli bardziej niż fakt, że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko, a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować, że przyznałam Ci się do miłości.
|
|
![nic nie zabolało mnie bardziej jak moment kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę mówiąc przy tym że muszę wziąć z niego przykład. szkoda że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń uświadomił mnie że miał na myśli moje uczucia a nie płomień tej cholernej świeczki która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.
|
|
![nic nie irytuje mnie bardziej niż moment kiedy siedzę na znienawidzonej matmie i nie mogę rozwiązać zadania bo w myślach mam tylko Twoje wczorajsze słowa na pożegnanie. obliczam działanie a zamiast wyniku zapisuję Twoje imię. przez tak prymitywne zajmowanie moich myśli skazujesz mnie na brak wykształcenia skarbie.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nic nie irytuje mnie bardziej niż moment, kiedy siedzę na znienawidzonej matmie i nie mogę rozwiązać zadania bo w myślach mam tylko Twoje wczorajsze słowa na pożegnanie. obliczam działanie, a zamiast wyniku zapisuję Twoje imię. przez tak prymitywne zajmowanie moich myśli skazujesz mnie na brak wykształcenia, skarbie.
|
|
![Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu kiedy nie ma Cię obok](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu, kiedy nie ma Cię obok
|
|
![nie znoszę kiedy jestem już wedle przekonana że uda mi się z nim pożegnać raz a dobrze a on jakby czytając w moim myślach nachyla się nade mną mówiąc jak kocha. uwielbia tą delikatną formę sadyzmu. kocha kiedy przez niego kłócę się sama ze sobą. kiedy mówi mi że odchodzi i nie odsunie się nawet na metr a ja wskakuję na niego oplatając nogami. 'zostań' szepczę rozchylając usta. chociaż w myślach mam tylko bezwdzięczne 'odejdź'.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie znoszę, kiedy jestem już wedle przekonana, że uda mi się z nim pożegnać raz, a dobrze, a on jakby czytając w moim myślach nachyla się nade mną, mówiąc jak kocha. uwielbia tą delikatną formę sadyzmu. kocha, kiedy przez niego kłócę się sama ze sobą. kiedy mówi mi, że odchodzi, i nie odsunie się nawet na metr, a ja wskakuję na niego oplatając nogami. 'zostań' szepczę, rozchylając usta. chociaż w myślach mam tylko bezwdzięczne 'odejdź'.
|
|
![Co z tego że go kocham jak nie mogę z nim być ? .](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
Co z tego że go kocham jak nie mogę z nim być ? . #
|
|
![drzewko szczęścia podlewane łzami. ♥](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
drzewko szczęścia, podlewane łzami. ♥
|
|
![Wciąż śmieszy mnie to jak sobie przypomnę minę tego faceta którym się trochę zabawiłam i zostawiłam tonącego w morzu jakiejś pierdolonej nadziei. Nie zapomnę jak zapewniał mnie że nie będzie dla mnie pił palił.. czego w ogóle nie oczekiwałam. Do łez rozbawiało mnie jak na siłę chciał być romantyczny dając mi róże. Od początku wiedziałam że jest takim skurwielem jak inni. Dlatego go zostawiłam. Tak. Nie wiem chciałam odreagować.. Sory bejbe niestety padłeś ofiarą mojej mściwości na facetach. Pech chciał że to na Tobie się zemściłam wyklinając cały męski ród. Wiem nazywasz nie zimną suką ale ja cię nie przeproszę. Bo wy przecież nas nigdy nie przepraszacie. Przykre ale prawdziwe .](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
Wciąż śmieszy mnie to jak sobie przypomnę minę tego faceta, którym się trochę zabawiłam i zostawiłam, tonącego w morzu jakiejś pierdolonej nadziei. Nie zapomnę jak zapewniał mnie że nie będzie dla mnie pił, palił.. czego w ogóle nie oczekiwałam. Do łez rozbawiało mnie jak na siłę chciał być romantyczny dając mi róże. Od początku wiedziałam, że jest takim skurwielem jak inni. Dlatego go zostawiłam. Tak. Nie wiem, chciałam odreagować.. Sory bejbe, niestety padłeś ofiarą mojej mściwości na facetach. Pech chciał że to na Tobie się zemściłam wyklinając cały męski ród. Wiem nazywasz nie zimną suką, ale ja cię nie przeproszę. Bo wy przecież nas nigdy nie przepraszacie. Przykre , ale prawdziwe .
|
|
![Kocham Cię. Yyyyy... Nie odpowiesz ja Ciebie też.? Przepraszam ale nie. Dlaczego.? Nie chcę Cię po raz kolejny okłamać](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
- Kocham Cię. - Yyyyy... - Nie odpowiesz ja Ciebie też.? - Przepraszam, ale nie. - Dlaczego.? - Nie chcę Cię po raz kolejny okłamać
|
|
![Kochasz Go jeszcze ? Nieee..... Yhym Jasne . Jak tylko Go zobaczysz czerwienisz się poprawiasz włosy i malujesz usta . Potem mówisz że jakoś tu gorąco i zeschły Ci usta .Gdy już przejdzie w oczach masz łzy. Powiesz mi o co tutaj chodzi ? Poprostu nienawidze Go ale kocham jeszcze bardziej](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
- Kochasz Go jeszcze ? - Nieee..... - Yhym , Jasne . Jak tylko Go zobaczysz , czerwienisz się , poprawiasz włosy i malujesz usta . Potem mówisz że jakoś tu gorąco i zeschły Ci usta .Gdy już przejdzie w oczach masz łzy. Powiesz mi o co tutaj chodzi ? - Poprostu nienawidze Go ale kocham jeszcze bardziej
|
|
![policz do 3 i przestań go kochać. 1 2 . co jest po 2.? 3. nie. nigdy nie powiem 3. będę udawać że nie potrafię liczyć.](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34082_affek.jpg) |
- policz do 3 i przestań go kochać. - 1, 2 . co jest po 2.? - 3. - nie. nigdy nie powiem 3. będę udawać że nie potrafię liczyć.
|
|
|
|