 |
brak mi słów na takie podejście - zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej. / sokół
|
|
 |
przyjaźń pomijam, miłość to chłam, przeliczana na ilość ran. ran, które zadam i ran, które mam. / fokus
|
|
 |
nie wiadomo co zdarzy się dziś, nie wiadomo co zdarzy się jutro. ale zawsze należy wierzyć, przynajmniej mieć nadzieje na to, że będzie dobrze. a wszystko się ułoży po naszej myśli.
|
|
 |
było w Nim coś takiego, co nie pozwalało mi zapomnieć.
|
|
 |
nie dotykaj mnie tak delikatnie.
|
|
 |
chciałabym wrócić do czasów, kiedy nie wiedziałam czym są problemy. a jedynym zmartwieniem było, jakimi kredkami mam pokolorować świat.
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno. i nie mówisz dobranoc, nie mogę przez to usnąć.
|
|
 |
i mimo to wciąż mam nadzieję, że wszystko się zmieni. że będzie tak dobrze jak było kiedyś..
|
|
 |
|
Do pełni szczęścia potrzebny jesteś mi Ty i twoja miłość. ♥ | zakochana.pl
|
|
 |
razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale. ale piękna była każda chwila spędzona razem. / eldo
|
|
 |
Ciężko zapomnieć przeszłość przez co trudno jest żyć w teraźniejszości..Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć,a łzy nie chcą przestać spływać po policzku.Kocham lecz bez przyszłości.Pragnę lecz wiem,że brak sensu w tym co chcę.A chcę być z Nim.Zasypiać i budzić się przy jego boku.Dzielić z Nim smutki i radości.Po prostu kochać i być przez Niego kochaną.Ale życie napisało nam zupełnie inny scenariusz,a los rozdzielił nas w dwie,zupełnie przeciwne strony.Nie jest pisane nam bycie razem..Ale jak długo to jeszcze potrwa? Jak długo będę widziała Jego twarz za każdym razem gdy zamykam oczy? Jak długo będę żyła tym co się miedzy nami wydarzyło i niestety zakończyło?Jak długo życie będzie mi przypominało o Jego istnieniu? Dwa lata to za mało by zapomnieć.. || pozorna
|
|
 |
Zamilkłam.Po czym odwróciłam się na pięcie i odeszłam.Nie powstrzymywałam łez,które tak po prostu spływały po moich policzkach.Nie krzyknął,nie zatrzymał mnie.Gdy się odwróciłam w nadziei,że będzie tam stał,Jego już nie było.Zniknął.Nie chciałam,by rodzice widzieli mnie w takim stanie.Chodziłam wszędzie by nie wrócić do domu.Już tego dnia wiedziałam,że coś się w Nas wypaliło,ale nie sądziłam,że te spotkanie okaże się naszym ostatnim.Łudziłam się na jakiś znak od Niego.Doczekałam się go dopiero wtedy jak kilka tygodni później zobaczył mnie z innym.Nie kochałam go,ale próbowałam wypełnić pustkę.Całując jego wargi łudziłam się,że to nie jego całuję,dotykając jego dłoni oszukiwałam się,że to nie jego dłonie.Ale duma wygrała.Widziałam Jego ukradkowe spojrzenia wodzące po mnie calej.Widziałam jak wypytuje o mnie kolegów i jak z czasem moje miejsce zajęła inna.Nie kochał jej.Nie traktował jej tak jak mnie.Równie dobrze mogłoby jej w ogóle nie być.Po jednej kłótni straciłam wszystko.|| pozorna
|
|
|
|