 |
Chciałbym ci powiedzieć ze spotkasz swoje szczęście
Już jutro gdy zejdzie słońce i połączy w jedność
Dwie dusze: tą smutna i ta piękną
I że odzyskasz pewność
Bo nadzieja w nas nie umiera nigdy
Wewnątrz jak czas
Chciałbym ci powiedzieć ze świat się odwdzięczy
I znajdziemy skarb gdzieś na krańcu tęczy
I znikną z pamięci te złe chwile
I lęk odejdzie z nimi, dając ci siłę
I ból minie, niosąc radość w zamian
|
|
 |
Właściwie to co mam Ci teraz powiedzieć? Że nie daję sobie rady. Że wszystko mnie przerosło. I choć starałam się, żeby było dobrze, tak nie jest. Raczej też już nie będzie. Walczyłam i przegrałam.Teraz to tylko kwestia czasu. Szara egzystencja. Już nie dostrzegam szczęścia w prostych rzeczach. Jeszcze udaję. Ale i tak pogodziłam się już z porażką. Nie martw się o mnie. Przecież ja zawsze sobie jakoś daję radę, czyż nie? No właśnie.Tak więc: U mnie wszystko w porządku./selektywnie
|
|
 |
Liczymy na najlepsze, ale przygotowujemy się na najgorsze./
jachcenajamaice
|
|
 |
Idziemy po jedno dziś tylko zwycięstwo.Pieprzyć los.Przełom,jak ktoś ci mówi: odpuść-to pierdol go!/jusycs
|
|
 |
idz , dalej idz , dąż do cudów ..
|
|
 |
Mówiąc, że czas leczy rany wcale nie kłamali. Po prostu sami tak bardzo chcieli w to wierzyć.
|
|
 |
To była chwila. Jedna z tych decyzji, kiedy alkohol, to najdziecinniejsza wymówka. Budzisz się rano obok niego.Otwierasz oczy i przyglądasz się jak śpi, tak niewinnie, spokojnie. Obawiasz się jak to będzie. Czy będzie żałował? Powie, że to błąd, że jeszcze za wcześnie na nowe zobowiązania, a ta noc nic nie znaczyła. Wiesz, że nie mogłabyś mieć mu tego za złe. Masz jednak nadzieję na coś więcej, -cześć-mówi po chwili , odgarniając kosmyk Twoich włosów z twarzy. - Wiesz? Pierwszy raz od -zawahał się, wiedząc, że nie musi kończyć.- pierwszy raz od wielu miesięcy nie śniły mi się koszmary. A budząc się jestem szczęśliwy. - Przygryzasz delikatnie wargę i spoglądasz na niego z uśmiechem. Wiesz, że z czasem wszystko się ułoży. Tego szczęścia już nikt nie może Ci odebrać.
|
|
 |
ile razy już zaczynałaś od początku? przypomnij sobie, ile razy serce pękało i chciałaś żeby to był już ten ostatni raz? powiedz mi, ile razy mówiłaś, że zamykasz drzwi, że to będzie nowy rozdział, że teraz już wszystko się zmieni? ile razy już miałaś być silna i twarda? ile razy brałaś swój los w ręce, żeby w końcu wszystko się ułożyło? no ile? a teraz powiedz mi.. ile razy zrobiłaś cokolwiek z tych wszystkich postanowień? no właśnie. / bm
|
|
 |
przecież Tobie nie zależy, a mi już powoli przestaje. boisz się związku, ba, Ty go nie chcesz.. a ja? ja nawet nie wiem czy by nam się udało. więc kończę to dziś. właśnie teraz. żegnam Cię. nie mam siły na Ciebie i tą relację. za dużo przeciwności, za mało chęci i zbyt różne uczucia. to nie miało sensu od samego początku, więc sorry, Kotek ;) życzę szczęscia, baw się dobrze. ja będę bawiła się jeszcze lepiej. cześć! /bm
|
|
 |
-I co teraz? - Chyba musimy zapomnieć. To ten moment, gdy odwracamy się od siebie i każde idzie w swoim kierunku. - Dotąd zawsze chodziliśmy razem. Nie wiem, nie wiem czy potrafię.
|
|
 |
Budzisz się i czujesz jego dotyk na swoim ciele.Dotykasz jego dłoni i prosisz o jeszcze parę minut snu.. Przytula Cię jeszcze mocniej, delikatnie gładzi palcami Twoją skórę, lekko przygryza Twoje ucho wiedząc jak bardzo tego nie znosisz. Zaczynasz protestować, wtedy chwyta dłońmi Twoją twarz i złośliwie się uśmiecha. Mówi, że bardzo Cię kocha, ale zabawa się dopiero zaczyna.Tak jest każdego dnia i oddałabyś wszystko, by było tak już zawsze.
|
|
 |
Walka z wiatrakami. Tak bym opisała swoją miłość do niego.
|
|
|
|