głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika easytolove

W szkole najlepsza była z matematyki  Na siebie dziś liczy   rozpina guziki

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

W szkole najlepsza była z matematyki Na siebie dziś liczy - rozpina guziki

  Jestem przerażona.     A czego się boisz?     Boję się  że mogę skończyć sama. Boję się  że zawsze będę czyjąś przyjaciółką  siostrą  zaufaną  ale nigdy... wszystkim dla kogoś.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

- Jestem przerażona. - A czego się boisz? - Boję się, że mogę skończyć sama. Boję się, że zawsze będę czyjąś przyjaciółką, siostrą, zaufaną, ale nigdy... wszystkim dla kogoś.

Największą chorobą naszych czasów jest doszukiwanie się we wszystkim sensu.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

Największą chorobą naszych czasów jest doszukiwanie się we wszystkim sensu.

Kochali się w sobie pół żartem pół serio. On ją żartem  ona go serio.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

Kochali się w sobie pół żartem pół serio. On ją żartem, ona go serio.

Musimy pozbyć się życia  jakie zaplanowaliśmy  aby mieć życie jakie na nas czeka.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

Musimy pozbyć się życia, jakie zaplanowaliśmy, aby mieć życie jakie na nas czeka.

szkoda  że nie istnieją połączenia międzyumysłowe.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

szkoda, że nie istnieją połączenia międzyumysłowe.

Jest wielce prawdopodobne  że w fikcji odnajdziecie więcej prawdy niż w faktach.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

Jest wielce prawdopodobne, że w fikcji odnajdziecie więcej prawdy niż w faktach.

Pierdolę wszystko. Jestem bezczelną  pyskatą  nieogarniętą gówniarą. dziękuję  miło mi.

orzeszku-rwa dodano: 4 lipca 2011

Pierdolę wszystko. Jestem bezczelną, pyskatą, nieogarniętą gówniarą. dziękuję, miło mi.

Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam   bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam   wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .

sukeban dodano: 4 lipca 2011

Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .

mnie Pezet również rozumie ♥♥♥ teksty tiririi dodał komentarz: mnie Pezet również rozumie ♥♥♥ do wpisu 2 lipca 2011
Na środku pokoju stało krzesło i stół na którym stała wygasła świeca. Jedynie światło to już tylko promienie księżyca wpadające przez okno. Po omacku nie wiele widząc znalazła drzwi i leciutko nacisnęła klamkę  ale drzwi nie drgnęły. Były zamknięte. Z jej niebieskich oczu zaczęły sączyć się krople błękitnych łez. Płakała. Nie wiedziała co ma zrobić. Podeszła do okna. Blask księżyca oświetlał drzewa znajdujące się w oddali  a przed nią szyba  a za szybą przestrzeń. Zielona trawa połyskiwała od kropel wody. Zamysliła się. Tak bardzo chciała być teraz na zewnątrz. Położyć się na mokrej trawie i trzymać za rękę...Jego...Nagle jej myśli się urwały. Po głowie zaczęły krążyć mysli  że to On zamknął ją samą. Bez żadnej pomocy. Bez żadnej nadziei. Bez słowa otuchy i pomocnej dłoni. W duszy powiedziała sobie  że Go nienawidzi  a jednak jej serce tak bardzo Go kocha.

nopromises dodano: 2 lipca 2011

Na środku pokoju stało krzesło i stół na którym stała wygasła świeca. Jedynie światło to już tylko promienie księżyca wpadające przez okno. Po omacku nie wiele widząc znalazła drzwi i leciutko nacisnęła klamkę, ale drzwi nie drgnęły. Były zamknięte. Z jej niebieskich oczu zaczęły sączyć się krople błękitnych łez. Płakała. Nie wiedziała co ma zrobić. Podeszła do okna. Blask księżyca oświetlał drzewa znajdujące się w oddali, a przed nią szyba, a za szybą przestrzeń. Zielona trawa połyskiwała od kropel wody. Zamysliła się. Tak bardzo chciała być teraz na zewnątrz. Położyć się na mokrej trawie i trzymać za rękę...Jego...Nagle jej myśli się urwały. Po głowie zaczęły krążyć mysli, że to On zamknął ją samą. Bez żadnej pomocy. Bez żadnej nadziei. Bez słowa otuchy i pomocnej dłoni. W duszy powiedziała sobie, że Go nienawidzi, a jednak jej serce tak bardzo Go kocha.

Obudził ją nagły błysk światła. Nieświadoma niczego otworzyła powoli oczy. Siedziała sama w ciemnym pokoju. Zamknięta wśród czterech ścian. Na sobie miała tylko białą  cieniutką sukietnę. Zobaczyła że siedzi skulona w kącie. Burza ucichła. Rozejrzała się powoli po pokoju  a wszystko widziała jakby za mgłą.

nopromises dodano: 2 lipca 2011

Obudził ją nagły błysk światła. Nieświadoma niczego otworzyła powoli oczy. Siedziała sama w ciemnym pokoju. Zamknięta wśród czterech ścian. Na sobie miała tylko białą, cieniutką sukietnę. Zobaczyła że siedzi skulona w kącie. Burza ucichła. Rozejrzała się powoli po pokoju, a wszystko widziała jakby za mgłą.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć