 |
Po raz pierwszy się przy kimś wtedy rozebrałaś. Nie rzuciliście się na siebie. Po prostu stopniowo pozbywaliście się ubrań, bo w pokoju robiło się coraz cieplej, jakby ktoś bardzo powoli i delikatnie podgrzewał ukryty pod podłogowymi panelami termofor. Powietrze było jak ciasto na naleśniki, słodkie, lejące się i ciepłe.
|
|
 |
Na pierwszą randkę facet powinien przyjść z bukietem bzu. I nie interesuje mnie skąd go weźmie.
|
|
 |
zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy. pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym. i obiecamy sobie aż do śmierci albo aż do jutra Cię nie opuszczę. obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność.
|
|
 |
Może w maju,może w grudniu,może jutro popołudniu.W kazdym razie dzisiaj nie.
|
|
 |
Zawsze byłam sama i pewnie zawsze już będę, nawet jeżeli blisko jest jakiś mężczyzna. Dawno temu popełniłam ten sam błąd, który bez przerwy popełniają kobiety: myślą, że kiedy spotkają fajnego faceta, to od tej pory będą szczęśliwe, bo on się nimi zaopiekuje i zadba o wszystko. Dużo czasu zabrało mi zrozumienie, że to najbardziej samobójcza rzecz, którą można zrobić.
|
|
 |
Trzeba żyć i cieszyć się , i płakać , i przeklinać , i diabli jeszcze wiedzą , co robić , ale nie wolno wspominać.
|
|
 |
- Co? Nie lubi pan czekolady?
- Jakoś mnie nie interesuje. Ani nie lubię, ani nie nie lubię.
- Dziwny pan jest. Jeśli nie interesuje pana czekolada, musi pan być nienormalny.
|
|
 |
Nie wiem co jest dla mnie najlepsze i jak mam żyć. Nic nie wiem.
|
|
 |
Szkoda, że nie zauważasz ile dla mnie znaczysz. Szkoda, że nie ma Cie dzisiaj przy mnie. Szkoda, że nie mogę dać Ci tego, czego potrzebujesz.
|
|
 |
łatwiej nam udawać cholernie szczęśliwych, niż zdobyć się na szczerą rozmowę...
|
|
 |
Jeśli nie kładę się śmiertelnie śpiąca, moje własne myśli same próbują mnie zabić.
|
|
 |
ja nie chcę już tego przeżywać, wybacz.
|
|
|
|