 |
okazuję się co jest we mnie, czy widzę te obrazy i to coś za czym tęsknię? tworzę nowe plany by cię zwabić
|
|
 |
wpadnij do mnie, rozsiądź się wygodnie, weź 0,7 gorzkiej – bo wtedy mówić jest prościej, opowiem ci jak stracić wszystko co istotne, jak to co masz na dłoni, nagle poza horyzontem, jak spierdolić wszystko, lecz nie zawisnąć
|
|
 |
krzywdzisz mnie już mniej, nocą łatwiej mi to przyznać jest
|
|
 |
nic lepszego człowiek nie może zrobić człowiekowi, niż uwolnić go od bólu, i nic gorszego, niż mu ból zadać
|
|
 |
"Największe skurwysyństwo, jakie można wyrządzić człowiekowi to pozwolić mu się zakochać i przyzwyczaić, a później zniknąć, pozostawić. Nie znam większego bólu."
|
|
 |
`Codziennie roztrzaskuję się o grunt. Jestem krucha, szklana. Codziennie rozpadam się, a Ty... Ty mnie składasz, choć moje szkło rani Ci palce. Codziennie.
|
|
 |
`Był oszołomiony swym nienasyconym pragnieniem. Zakłopotany bezsilnością wobec własnych uczuć. Doprowadzało go to do furii, że mogłaby stać się jego słabością przez sam fakt swego istnienia
|
|
 |
Nigdy nie uwierzę, że tak musiało być.
|
|
 |
'Mówiłeś ''będę o Was dbał''.
|
|
|
|