 |
Rano idąc na dworzec, zauważyłam Ciebie. Poczekałam jak zawsze.' Cześć' - powiedziałam. Pochyliłeś się aby dać mi buziaka, a ja się cofnęłam i podałam Ci rękę. Widzisz, to są właśnie konsekwencje długiego nieodzywania się.
|
|
 |
Powiem Ci to w sekrecie... Ale obiecaj, że nikt się o tym nie dowie! Brakuje mi Ciebie bardziej niż wiosennych promieni słońca. < 3
|
|
 |
'patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki
delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli.
pachniała . on pachniał .
było w tym zapachu coś czego doświadczyłam,
bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne ..
tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek
i zeszłam mu z kolan .
przepraszam - wyszeptałam .
poprawiłam bluzkę i wyszłam .
to nie był mężczyzna którego kochałam .'
|
|
 |
mam słabość do Ciebie całego, do twoich oczu, włosów, ruchów, gestów, mowy, wszystko mnie w tobie interesuje, zaczynając nawet od koloru twoich majtek. Wszystko mnie w tobie kręci, nie moja wina, że jesteś taki fajny,no ej.
|
|
 |
na razie nie szukam idealnego 'towaru' na męża. nie planuję zakładania rodziny, wspólnego domu, rodzenia dzieci i czekania na wspólną starość. wciąż napawam się tą zwyczajną i beztroską młodzieńczą miłością. nadal kocham skurwieli, nie porządnych facetów.
|
|
 |
nie zmienię się. nie stanę się lepszą, bardziej wartościową, cenną, niczym klejnot. zawsze będą tą na pozór zwykłą dziewczyną 'w trampkach i gumą w ustach', jak o mnie mawiają. nie zacznę nosić zmysłowych kiecek, czy nakładać na powieki ostrego mejkapu. nie wyzbędę się własnego ja, dla jakiegoś bruneta o nieziemsko uwodzącym spojrzeniu, no wybacz.
|
|
 |
I Pragnę Cię Skarbie jak gargamel smerfów.
|
|
 |
` . Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał komplikować jej życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko ♥ .
|
|
 |
Starała się być silna i niezależna dziewczyną. Za każdym razem powtarzała sobie, że juz tak nie postąpi, ze nie będzie płakać przez takiego bydlaka jak on. Ale zdradzała samą siebie. Za każdym razem kiedy go widziała powracały te cholerne wspomnienia, nie zawsze te dobre. Wtedy nie kryła sie z uczuciami, nie obchodziło ją co inni o niej pomyślą. Chciała tylko ulzyć swojej duszy i uwolnic zal.
|
|
 |
a teraz proszę , zastanów się ,ile tak naprawdę dla Ciebie znaczyłam . i gdzie ta cała miłość , którą mi przyrzekałeś . ? i wybacz , że nie jestem w stanie pojąć , jak Twoje uczucia mogły ot tak wygasnąć
|
|
 |
Wierzyłam w twą miłość Ale z czasem pokazałeś O co ci tak na prawdę chodziło Wtedy odeszłeś pozostawiając Krwawiace serce I zabłąkaną duszę.
|
|
 |
A teraz to ja będę ranić. Bez skrupułów rozkocham w sobie każdego, nie zastanawiając się nad niczyimi uczuciami. Będę łamać serca i niszczyć. Sprawię, żeby ludzie cierpieli i będę na to patrzeć z uśmiechem. I wiesz ? Wtedy będziesz mógł nazwać mnie suką, ale miej świadomość, że to przez Ciebie tak będzie.
|
|
|
|