 |
To nie tak ,że w tych czasach każdy facet to świnia. Poprostu nastała jakaś popieprzona moda na tracenie głowy dla takich sukinsynów.
|
|
 |
widzę prawdę w twoich kłamstwach.
|
|
 |
życie to ciągłe czekanie. na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela, aż w końcu na śmierć.
|
|
 |
LANS mottem przewodnim słitaśnych dziewczynek.
|
|
 |
Jestem szczęśliwa tu i teraz!
Dlaczego?
Bo Ty jesteś teraz przy mnie i trzymasz mnie w swoich ramionach < 3
|
|
 |
Kochasz go?
Tak.
No to powiedz mu to.
Nie!
Dlaczego?
Bo on nie kocha mnie i nie chcę stracić kumpla. Przynajmniej mam tyle, nie, to dla mnie aż tyle.
|
|
 |
Pozory często mylą, łatwo zmylić drogę, a najlepszy przyjaciel staje się największym wrogiem.
|
|
 |
Szacunek ? Dam Ci go tyle ile dostałam go od Ciebie .
|
|
 |
zabierz mnie myślami byle gdzie, byleby z tobą.
|
|
 |
Ona przy nim promienieje, mówią o nich zakochani.
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
|
|