 |
|
paląc papierosy mam przed oczami Ciebie jak zaciągałeś się i z lekkim uśmiechem, patrzyłeś mi prosto w oczy.
|
|
 |
Co mam powiedzieć, gdy zapytają mnie o przyszłość?
|
|
 |
nie było Go. nie było Go w umówionym miejscu którejś środy, kiedy wywinął się nauką do testu z którego i tak dostał laskę. nie było Go, gdy chorowałam, nie byłam przez ponad tydzień w szkole. nie przyszedł do mnie, głupio śmiejąc się, że przecież nie chcę, żeby się zaraził. bywał, czasem - gdy miał ochotę się zabawić, spędzić ciekawie noc, czy ogólnie, czas. zostawił mnie samą tamtej jesieni, kiedy moje życie całkowicie się sypało.
|
|
 |
Czekając na dzień w którym spełnią się marzenia,
nie chcę być tym co nie ma nic do powiedzenia.
|
|
 |
Czy wiesz dlaczego w nocy śnisz?
Czy pamiętasz kim zawsze chciałeś być?
więc opowiedz opowiedz mi proszę
twój piękny sen, twój piękny sen
Cały świat dziś na Ciebie czeka
cały świat Cię nie dogoni jeśli ty uciekasz
więc chodź i patrz tam życie jest takie jak chcesz.
|
|
 |
życie to zbiór potknięć - wychowawczyni zauważająca na ognisku przygotowane na później browce, pobrudzenie się czekoladą z batona między środkowymi lekcjami, skręcenie kostki, czy nadgarstka, przegrany mecz lub nieudana zagrywka. Ty, ja, wpadnięcie w Twoje ramiona, ten cały epizod, który pozostawił mi palące szramy na sercu, choć na dobrą sprawę nie czułam się, jak po zwykłym straceniu równowagi.
|
|
 |
|
''To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie.''
|
|
 |
|
szepnij mi do ucha , że jestem tą , na którą czekałeś .
|
|
 |
|
Wszystkiego czego nie masz, życzę Ci - siebie życzę.
|
|
 |
nie bierz się za to - już zawsze będę wielbić naleśniki z monte, zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia, zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie, w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde, jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.
|
|
 |
uśmiech wpełzał na twarz, oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia, że coś biorę, a w piersi dziwnie szumiało - te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.
|
|
|
|