głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dzisjesttenwymarzonydzien

wracają do mnie miliony wspomnień .

fewshiision dodano: 17 stycznia 2012

wracają do mnie miliony wspomnień .
Autor cytatu: proelosiak

.. czuję chłód  który przeszywa moje dłonie i to wcale nie przez brak rękawiczek. przecież zwykły kawałek jakiegoś materiału nie zastąpi mi Twoich rąk  których linie papilarne tak tak dobrze dopasowywały się do moich i delikatnie gładziły moje policzki z szeptem na ustach. nigdy o Tobie nie zapomnę. nie da się zapomnieć kogoś dzięki komu się żyje.  mr.filip

fewshiision dodano: 17 stycznia 2012

.. czuję chłód, który przeszywa moje dłonie i to wcale nie przez brak rękawiczek. przecież zwykły kawałek jakiegoś materiału nie zastąpi mi Twoich rąk, których linie papilarne tak tak dobrze dopasowywały się do moich i delikatnie gładziły moje policzki z szeptem na ustach. nigdy o Tobie nie zapomnę. nie da się zapomnieć kogoś dzięki komu się żyje. [mr.filip]
Autor cytatu: endoftime

' Łatwo się zgubić  gdzieś między marzeniami '   O.S.T.R.

fewshiision dodano: 17 stycznia 2012

' Łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami ' / O.S.T.R.
Autor cytatu: zjaranaarapem

brak czucia w palcach  przemoczone skarpetki  mocno czerwony nos i policzki  śnieg pod koszulką  bałwan dumnie stojący na podwórku  włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy  rękawiczki drapiące w dłonie  ochota na ciepłą herbatę  której nie mogę ziścić  zważywszy na to  iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym  tudzież czajnikiem. dla Ciebie  cóż. i nie jest w porządku  uzależnienia są złe.

definicjamiloscii dodano: 16 stycznia 2012

brak czucia w palcach, przemoczone skarpetki, mocno czerwony nos i policzki, śnieg pod koszulką, bałwan dumnie stojący na podwórku, włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy, rękawiczki drapiące w dłonie, ochota na ciepłą herbatę, której nie mogę ziścić, zważywszy na to, iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym, tudzież czajnikiem. dla Ciebie, cóż. i nie jest w porządku, uzależnienia są złe.

pomyślałbyś  że to polubię? śnieg  zimę  mróz  czapkę i niewygodne rękawiczki? ba  zacznę to uwielbiać? pomyślałbyś  że zacznę śmiać się przy przewracaniu w zaspę i chętnie poprzestanę na wyjście na dwór w ten ziąb? pomyślałbyś  że będę lepić z Tobą bałwana  nie stukając przy tym nawet raz zębami z zimna? że będę się śmiać   kiedy trafię Cię kulką czy kiedy przestraszę się płatka śniegu opadającego mi na rzęsy? że będę  nie czując już ani nóg  ani rąk  zapewniać  iż jestem najszczęśliwsza  teraz  tak?

definicjamiloscii dodano: 16 stycznia 2012

pomyślałbyś, że to polubię? śnieg, zimę, mróz, czapkę i niewygodne rękawiczki? ba, zacznę to uwielbiać? pomyślałbyś, że zacznę śmiać się przy przewracaniu w zaspę i chętnie poprzestanę na wyjście na dwór w ten ziąb? pomyślałbyś, że będę lepić z Tobą bałwana, nie stukając przy tym nawet raz zębami z zimna? że będę się śmiać - kiedy trafię Cię kulką czy kiedy przestraszę się płatka śniegu opadającego mi na rzęsy? że będę, nie czując już ani nóg, ani rąk, zapewniać, iż jestem najszczęśliwsza, teraz, tak?

liczba wskazująca na wzrost  wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili  odchodzili  śmieli się  kochali  ranili również. życie pomagało mi się wspinać  żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały  poglądy się kształciły. jedno  przez te wszystkie lata  pozostawało niezmienne. przyjaźń.

definicjamiloscii dodano: 16 stycznia 2012

liczba wskazująca na wzrost, wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili, odchodzili, śmieli się, kochali, ranili również. życie pomagało mi się wspinać, żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały, poglądy się kształciły. jedno, przez te wszystkie lata, pozostawało niezmienne. przyjaźń.

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę  a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę  bez zawahania. kiedy spytałam co robisz  odpowiedziałeś  że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego  uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę  ale nie lubię być ironiczna.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.

cały dzień oczekuję momentu  kiedy mogę zamknąć oczy  prymitywnie drżąc powiekami z obawy  że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei  ale z uśmiechem  że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam  starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie  że przytulam właśnie Ciebie  że czuję Twoje kości miednicze  uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment  budzę się  gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki  wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno  siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze  które mam przygotowane każdego dnia  żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu  żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę  żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu  wygrawerowanym na marmurowej płycie.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.

są osoby  które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia  które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli  które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje  które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko  nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością  gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień  a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i  nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół.

fewshiision dodano: 14 stycznia 2012

Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół.
Autor cytatu: jachcenajamaice

przyjdź chodź na chwilę   nie mów że nie możesz wyjść .

fewshiision dodano: 14 stycznia 2012

przyjdź chodź na chwilę , nie mów że nie możesz wyjść .
Autor cytatu: proelosiak

A jej ? Jej mogę powiedzieć wszystko   nigdy mnie nie wyśmieje. Zawsze jest przy mnie gdy naprawdę jej potrzebuję. Śmieje się z moich żartów które tylko my rozumiemy  pociesza  piję wódkę  kopsnie szluga i porozmawia o rapie. Dziękuję Bogu za taką osobę jak ona  bo prawdziwą  trudno znaleźć w dzisiejszych czasach pełnych fałszu i kurestwa. Dziękuję .

fewshiision dodano: 14 stycznia 2012

A jej ? Jej mogę powiedzieć wszystko , nigdy mnie nie wyśmieje. Zawsze jest przy mnie gdy naprawdę jej potrzebuję. Śmieje się z moich żartów które tylko my rozumiemy, pociesza, piję wódkę, kopsnie szluga i porozmawia o rapie. Dziękuję Bogu za taką osobę jak ona, bo prawdziwą trudno znaleźć w dzisiejszych czasach pełnych fałszu i kurestwa. Dziękuję . ; *
Autor cytatu: slonbogiem

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć