|
żal minął, rany pozostały.
|
|
|
I wiem, że w końcu zapuka do mych drzwi i sprawi, że przestanę tęsknić i będzie mówił jak bardzo mnie kocha i stanę się całym jego światem. /lasuniowa
|
|
|
Trzeci raz woła mnie ta sama rzeka i chodź wiem, że dno w niej strome, a woda zimna to i tak do niej wejdę, może przypomnę sobie dlaczego już dwa razy z niej wyszłam. /lasuniowa
|
|
|
I tak już długo wytrzymałam. Może niepotrzebnie zmarnowałam czas na życie w miejscu, gdzie ludzie widząc cudze problemy odwracają się plecami, w którym na nic nie ma miejsca, a mimo to dookoła jest pusto. Przyszła pora przeszłość oddzielić grubą kreską, znaleźć swoje miejsce na świecie i rozpocząć lepsze życie, tylko czy starczy mi odwagi żeby kupić bilet. /lasuniowa
|
|
|
jak to jest mieć kogoś kto wie ile łyżeczek cukru sypiemy do herbaty ? / niechcechciec
|
|
|
tak wiele na świecie bezcennych rzeczy, a jednak, każdego pieprzonego roku najbardziej w tym wszystkim brakuje mi ciebie. wiesz, myślę, że mój czas na prawdziwą miłość dawno przeminął, przeminął razem z tobą. nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że można kogoś tak bardzo kochać, a przecież kochałeś mnie do szaleństwa. teraz wiem, że nikt nie będzie w stanie ci dorównać. byłeś jedyny i wyjątkowy. najpiękniej ze wszystkich podarowałeś mi swoją miłość. a ja najpiękniej jej nie doceniłam. ale bądź pewien, że gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym dla ciebie wszystko, dosłownie, wszystko. / niechcechciec
|
|
|
chciałam żebyś był zawsze, obok. niestety chcieć to nie zawsze móc, a ja nie mogłam cię mieć. nie gniewam się. przecież nie można mieć wszystkiego na zawołanie, od tak z własnego kaprysu. jednak trochę przykro mi było żegnać się z tobą. miałam wrażenie, że robię to już na zawsze. a przecież zawsze to strasznie długo. czułam, że tym razem wszystko będzie inne, że to jest prawdziwy koniec. było mi cholernie ciężko się z tym pogodzić. a potem było już tylko gorzej. nie wiesz co przeżyłam patrząc jak szczęśliwy jesteś przy boku innej kobiety. nie wiesz, jak bardzo zaciskałam pięści do krwi. nic nie wiesz. nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak ważny byłeś. / niechcechciec
|
|
|
czy ból kiedyś obróci się w szczęście?
|
|
|
idę ciemną ulicą szukając Twojej twarzy.
|
|
|
kiedy nie mogę się podnieść-milczysz.
|
|
|
znów wszystko wraca, serce odczuwa wielki ból, bezsenne noce mówią jak bardzo tęsknie za Twoim dotykiem, głosem, widokiem. nie umiem sobie poradzić do dzisiejszego dnia z Twoim odejściem, wszystko staje się silniejsze i wraca, jak bumerang. to boli, cholernie boli, krwawi moje serce i znów upadam na dno, nie potrafiąc się podnieść. wróć, bez Ciebie nie umiem dalej iść.
|
|
|
|