 |
wiesz co było najgorsze? najgorsze było to, że obwiniałam wszystkich wokół, że jego już nie ma. robiłam głupie wyrzuty sumienia i odsuwałam od siebie przyjaciół. ten ból w sercu i piekące łzy na powiekach nie dawały mi normalnie funkcjonować. nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego akurat on? dlaczego akurat on, musiał teraz patrzeć na mnie z góry. nie mógł podejść i jak zawsze powiedzieć, że będzie dobrze. nie miałam już osoby, która witając się, uderzała by mnie mocno z barku, tak, że chwiałam się na nogach. nie miałam osoby, która pomogłaby mi przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc i następny rok. mimo, że czułam jego obecność, gdy co wieczór modliłam się o to, by wiedział, że nie jest mi obcy. nie radziłam sobie z sobą. byłam wrakiem człowieka. człowieka, któremu w tak krótkim czasie zawalił się doszczętnie cały świat. / notte.
|
|
 |
idziesz przez park. na szerokiej alejce mijasz tłumy osób. jedni się śpieszą i z językiem na brodzie kroczą przed siebie, inni idą wolno, rozglądają się dookoła, jak gdyby chcieli poznać świat na nowo. na ławkach spotykasz zakochane, obejmujące się pary. idziesz dalej, widzisz jakiś samotników zapatrzonych w pusty świat. jest dość szaro. czasem słońce zajdzie za chmury, powodując odwieczny mrok. dzień za dniem ucieka, a powietrze prześlizguje się przez palce. jest cholernie ciężko. stawiać krok za krokiem i być na tyle stabilnym, by nie upaść. czasami potykasz się i jak kłoda spadasz na ziemię. nie jest łatwo, ale podnosisz się, bo w końcu trzeba walczyć mimo, że coraz częściej nam się to nie udaje. życie obiera zupełnie inne scenariusze niż tak naprawdę byśmy chcieli i rani nas na każdym kroku, dając do zrozumienia, że życie to odwieczna walka. walka z samym sobą. między sobą. / notte.
|
|
 |
patrz w moje oczy i spojrzeniem wyznawaj mi miłość. walcz o mnie i bądź ze mną, gdy wszyscy inni będą temu przeciwni. przytulaj, gdy jest cholernie zimno, trzymaj mnie za rękę i nigdy jej nie puszczaj, gdy niechybnie ją wyrywam. całuj mnie bez opamiętania i głaszcz delikatnie mój policzek. ocieraj łzy, gdy będzie cholernie ciężko, mówiąc, że wszystko się ułoży. łaskocz mnie i słuchaj mojego krzyku, gdy mówię, że tego nienawidzę. pij ze mną gorącą czekoladę, opowiadaj mi niezwykłe historie i zrób wszystko, bym wiedziała, że jestem tą jedyną. kochaj mnie. / notte.
|
|
 |
to cholerne uczucie, gdy możesz wszystko, gdy złapie cię za rękę, spojrzy prosto w oczy i powie ' tak to na Ciebie czekałem całe moje życie ' uwierz - bezcenne. / notte.
|
|
 |
teraz, kiedy to on stał się całym moim światem nie widzę w moim życiu nikogo innego prócz jego osoby. teraz mam dla kogo wstawać, mam kogo budzić słodkim smsem na dzień dobry i żegnać buziakami na dobranoc. teraz on zawładnął wszystkim. tak strasznie tęsknie, gdy nie ma go obok, a kiedy jest, nie potrafię wyrazić tego co czuję w środku. jestem tak cholernie szczęśliwa, że mogłabym napełniać szczęściem baloniki i sprzedawać je na targu. teraz mam dla kogo się uśmiechać i mam kogoś, kto uczy mnie kochać. i choć jestem strasznie ciężką osobą i trudno ze mną wytrzymać, on daje radę i za to go cholernie kocham. ♥ / notte.
|
|
 |
cześć - tak mam serce. to jak? pokochasz? ♥ / notte.
|
|
 |
czy tylko ja nie mam paska powiadomień ?
|
|
 |
pamiętam, gdy za każdym razem widziałam na jej ciele nowe blizny. uważała, że gdy się potnie, problemy znikną. okaleczała się zawsze, gdy wbijał jej nóż w serce. i choć byłam jej podporą, pomocną dłonią, prawą ręką - teraz, byłam bezradna. nie mogłam zrobić nic, by przestała się ciąć. chciała uciec od problemów. chciała zapomnieć i przez chwilę nie czuć bólu, tego wewnętrznego bałaganu, który miała w sercu. w końcu podcięła sobie żyły, a ja? ja nie mogę wybaczyć sobie tego, że nie mogłam jej pomóc, że nie mogłam jej od tego oderwać, że jej nie pomogłam wystarczająco, by zrozumiała, że nie warto. co dzień biję się z tą myślą. zawsze gdy patrzę na słowa, które napisała tuż przed śmiercią, czuję lęk. boję się, że jest jej tam źle. i chociaż co wieczór o niej myślę, uważam, że to za mało, by opisać to, jak mi jej cholernie brakuje. / notte.
|
|
 |
uwielbiam patrzeć w jego tęczówki. ten kolor nieba w jego oczach powoduje, że jest wyjątkowy. należy tylko do mnie. mimo, że nasze oczy się nie komponują, tworzymy jedną zwięzłą całość. uzupełniamy się i to jest magiczne. te wszystkie wspólne bicia serca, przyśpieszone oddechy i iskierki w oczach, powodują, że uzależniam się coraz bardziej. tylko on sprawia, że nie chcę już nikogo innego, że nikt inny się nie liczy, że na nikogo innego nie chcę patrzeć. mam jego, chcę tonąć w tych oczach i upajać się jego wzrokiem. chcę by z taką miłością w oczach patrzył tylko na mnie. chciałabym mieć go na wyłączność. zawsze. dla siebie. ♥ / notte.
|
|
 |
upadłam i proszę nie próbuj mnie podnosić, przyzwyczajam się do bólu. / notte.
|
|
|
|