 |
gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy siedzisz z kubkiem gorącej herbaty w rękach, z całych sił starasz się powstrzymać łzy, a one i tak przedzierają się i wypływają z oczu. ten moment, gdy serce płacze i rozrywa się na kawałki, a ty głupio się łudzisz, że jesteś tą jedyną, że jesteś najważniejsza, że tylko ty się liczysz... nigdy tak nie będzie. dlaczego? sama nie wiem. staram się zrozumieć rozumowanie płci przeciwnej, ale nie potrafię. mówią, że to dwie połówki tworzą całość. może i racja, ale tylko wtedy, gdy są wobec siebie całkowicie szczere. tylko wtedy, gdy możesz mieć tą stuprocentową pewność, że jesteś najważniejsza, że nikt inny się nie liczy, że dla nikogo innego nie ma miejsca w jego sercu. jeśli jej nie masz, to nie łudź się i nie staraj się zająć naczelnego miejsca w hierarchii miłości, bo nigdy tam nie będziesz. nigdy nie staniesz się tą najważniejszą, gdy on sam tego nie udowodni. skąd to wiem? życie maleńka, życie. / notte.
|
|
 |
wiesz jak to jest darzyć kogoś ogromnym zaufaniem? wiedzieć, że ta osoba, nigdy nie zrobi niczego, by je zniszczyć? wiesz jak to jest w pełni zaufać i mieć pewność, że się nie zawiedziesz? no właśnie, ja też nie. / notte.
|
|
 |
to serce kazało obrać mi taką, a nie inną drogę i teraz naprawdę niezmiernie bardzo mu za to dziękuję, bo gdyby nie to, nigdy nie poznałabym ciebie. / notte.
|
|
 |
zaczekaj, bo chcę być przy Tobie. poczekaj chwilę, bo najzwyczajniej w świecie nie nadążam. nie potrafię dogonić naszej miłości. / notte.
|
|
 |
czasami mam ochotę uciec, bo świat mnie przerasta, bo nie daję już rady normalnie funkcjonować. ale mam osoby, które zawsze bez względu na wszystko pomogą mi wstać, nie robiąc nic. wiem, że mam dla kogo żyć i to dodaje mi sił. nie muszą być przy mnie na każdym kroku. ważne, że mam ich głęboko w sercu. wiem, że ot tak ich tam nie umieściłam. czasem znaczą dla mnie więcej niż wszystko, ale bywają dni, kiedy kompletnie się nie dogadujemy. mimo tego, dziękuję Bogu, że ich mam, że tylko ich mogę nazwać mianem przyjaciół. / notte.
|
|
 |
a ty patrz w moje oczy bym czuła się jak jedyna dziewczyna na świecie. bo jestem jedyną dziewczyną, tyle że, tylko dla ciebie. ♥ / notte.
|
|
 |
cz.1. siedzisz otulona kocem. obok sterta porozrzucanych chusteczek i pilot w ręku. na ekranie pojawia się romantyczny film i moment, kiedy zakochani wyznają sobie miłość. ogarnia cię szał i rzucasz butelką w ekran telewizora. słyszysz trzask, a twoim oczom ukazuje się śnieżnobiały widok. siadasz na podłodze, podnosisz butelkę z alkoholem i mimowolnie przechylasz ją, by wypić jak najwięcej. kompletnie sobie nie radzisz, ale topienie smutków wydaje ci się być najlepszym rozwiązaniem. idziesz do kuchni i sięgasz po ostry nóż. delikatnym odruchem ręki suniesz po nadgarstku. stróżka krwi płynie aż do łokcia i spada, odbijając się od płytek. otwierasz apteczkę i chwytasz tabletki antydepresyjne. przechylasz butelkę popijając owe pastylki i czujesz mętlik w głowie. niewiele widzisz, jesteś ogłuszona, ale po omacku starasz się dojść do łazienki. stajesz przed lustrem i widzisz wrak człowieka. tracisz grunt pod nogami i opadasz na ziemię. czujesz ogromny ból po zderzeniu głowy z posadzką.
|
|
 |
cz.2. wszystko wydaje się być teraz takie ciężkie. nie potrafisz wziąć pełnego wdechu, a bezwładne ręce i nogi, nie pomagają ci wstać. podpierasz się o umywalkę, a po policzkach płynie ci krew. myślisz, że to łzy cierpienia i ogromnego bólu. jesteś cała zakrwawiona i otumaniona. w twojej głowie przedziera się stos myśli, ale nie wychwytujesz nic konkretnego. siadasz oparta o drzwi. na podłodze widzisz potłuczoną butelkę po wódce. patrzysz na ręce i widzisz czerwony płyn, który stale wydobywa się z owej rany. zaczynasz się ironicznie śmiać i nie wierzysz, że jesteś nikim. nie wierzysz, że zniszczyła cię miłość, a osoba, która miała być przy tobie zawsze, teraz bawi się z kimś zupełnie innym. bierzesz do ręki kawałek potłuczonej butelki i kreślisz na nogach małe serca. przebijasz je i tworzysz nowe smugi krwi. szepcesz, to za naszą miłość kochanie i zamykasz oczy. nie czujesz nic, oprócz ogromnego bólu, przeszywającego twe ciało na wskroś. upadłaś. / notte.
|
|
 |
nie wiesz jak to jest gdy świat cię przerasta i upadasz przykryty nawałem problemów. nie wiesz jak to jest budzić się mając przed oczami wczoraj, a okropny ból rozdzierający serce miesza się ze łzami. nie wiesz jak to jest robić coś co kompletnie nie ma sensu, tylko po to by nie tęsknić. nie wiesz jak to jest sklejać serce, gdy ono jest na tyle uparte, że nadal stara się kochać resztkami bezsensownej miłości. nie wiesz jak to jest, czuć cholerny ucisk w klatce piersiowej i osuwać się na podłogę, zanosząc się płaczem jak małe dziecko za ulubionym misiem. nie wiesz jak to jest gdy rozum kłóci się z sercem, a ty stoisz na rozstaju dróg i niechybnie podejmujesz niewłaściwą decyzję. nie wiesz jak to jest, więc proszę nie mów, że wiesz co czuję. / notte.
|
|
 |
czasem mam ochotę uciec i nigdy nie wrócić. czasami chciałabym zapaść się pod ziemię i nigdy więcej nie patrzeć na wschody i zachody słońca. czasem życie mnie męczy i nie mam siły na nic, ale przychodzą dni, kiedy to wszystko ulega zmianie. jestem jak deszcz i uderzam o ziemię w najmniej oczekiwanym momencie. jestem cholernie zmienna i pamiętliwa, ale w przeciwieństwie do ciebie jestem sobą i to nas różni mała. / notte.
|
|
 |
nie chcę żebyś mnie lubił. lubić można ulubioną książkę, czy ciepłe, poranne słońce. chcę, żebyś czuł do mnie coś, czego nie będziesz potrafił wyrazić słowami. chcę, żebyś uzależnił się ode mnie i tęsknił za mną, gdy jestem jeszcze blisko. kochał mnie? to zdecydowanie za mało. kochać można swoją rodzinę, przyjaciół i najbliższych. ja chcę być dla ciebie całym światem. chcę zajmować naczelne miejsce w twoim sercu. chcę, żebyś każdego wieczoru myślał o mnie zanim zaśniesz, a gdy rano otworzysz oczy, wyobrazisz sobie mnie i pomyślisz nad tym, co tak naprawdę do mnie czujesz. chcę by nasza miłość była bezgraniczna. chcę by przetrwała wszystko, bo chcę umilać ci każdy dzień. chcę być dziewczyną, która zastąpi ci wszystkie inne. chcę być twoja. tylko twoja już na zawsze. / notte.
|
|
 |
włączam pauzę. nie mam siły żyć, oddychać i radzić sobie z problemami. wysiadam i uciekam z tego świata. nie ogarniam, tego spaczonego społeczeństwa i chciwości osób bliskich. nienawidzę kłamstwa, obłudy i arogancji. gdzie szczerość wyrażana poprzez własne zdanie, a nie wypowiadanie zbędnych wulgaryzmów? gdzie ten szczery uśmiech, który został wyparty przez sztuczność uczuć? gdzie jest miłość, ta prawdziwa, szczera i odwzajemniona? gdzie prawdziwi przyjaciele? pytam, gdzie? / notte.
|
|
|
|