 |
|
nawet po nocach mi się śni to jak perfidnie mnie oszukałeś . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
marny tydzień, marny miesiąc, marny początek, jaki miał zapoczątkować ten rok. i wcale nie przesadzam, wcale nie zgrywam z siebie zrozpaczonej małolaty. ale kurwa.. jest mi desperacko źle. ||shoocky
|
|
 |
|
czuję, że znowu upadam w to cholerne dno. i nie ma kompletnie ani jednego weekendu, a nawet tygodnia w którym byłabym trzeźwa. a każdy kolejna godzina dawki wspomnień, wręcz błaga o rozpoczęcie kolejnej wódki. i może to źle, ba, na pewno źle. ale wiem jedno, gdyby nie to wszystko, już dawno by mnie tutaj nie było. nie potrafię poradzić sobie kompletnie z niczym, i wkurwia mnie to. ||shoocky
|
|
 |
|
"Jest - tylko, a może aż tyle. Jest dla mnie, obok mnie, przy mnie. Zawsze. Bez względu na to ile razy dziennie powtarzam mu jak bardzo jest głupi, bez względu na to jak często krzyczę, albo jak często się kłócimy. Nie odchodzi. Nie daje mi zwątpić w to, jak bardzo jestem ważna, najważniejsza. Codziennie daje mi na nowo poczuć to jak mocno mnie kocha. Wszystko w co jesteśmy wplątani osobno mamy razem. Wszystkie sprawy, które kiedyś były podzielone na moje i jego, dziś są nasze wspólne. Dziś wszystko jest nasze. Życie, powietrze, świat. Nawet serce mamy wspólne."
|
|
 |
|
Mówisz, że ze mnie taka dziwka? Dobrze, że ty cnotliwa jesteś, to nadrabiasz za nas dwie idiotko. /esperer
|
|
 |
|
Bo wiem, że Twoje 'ściągnij stanik', jest czymś w rodzaju abstrakcyjnego 'kocham cię'. /esperer
|
|
 |
|
Ceń się wysoko, a Twój facet uwierzy, że jesteś Jego wygraną na loterii.
|
|
 |
|
No tak, tak. Zniszczyłeś mnie, poniżyłeś przed kumplami, sprawiłeś, że zwariowałam na Twoim punkcie, a teraz siedź na dupie,a ja w tym czasie pójdę szukać innego chłopczyka, któremu potrzebny jest wzrost samooceny. /esperer
|
|
 |
|
I wiesz... Jak już tak sobie zapomnę, i w ogóle, to wtedy będę szczęśliwa. Amen. /esperer
|
|
 |
|
I choćbyś nie wiadomo jak się starał, nigdy nie będziesz moją pierwszą miłością. Wyjaśnię ci to na podstawie cnoty. Oddajesz się komuś, kogo kochasz, i nawet jeśli los nie jest wam pisany, to właśnie ten jeden cię jej pozbawił.Serce jest jak cnota... Jest już rozdziewiczone, ale w końcu każda miłość i tak zdarza się tylko raz i jest wyjątkowa, prawda? / esperer
|
|
 |
|
I w końcu zauważasz, że gdzieś zabrakło ci już na niego czasu. Łapiesz się na tym, że oglądasz tyłki innych chłopaków, zasypiasz myśląc o nowych butach. Potrafisz zostawić telefon w domu, i wyjść na imprezę nie czując głupiej pustki "a może jednak dziś..". Nie przeszkadza ci gdy jakiś nieznany facet prosi o numer. Na nowo potrafisz rozmawiać na błahe tematy, a jego zdjęcie ustawione na biurku po prostu mijasz zapominając, że w ogóle tam stoi. Twoje serce odmówiło pracy, przestało kochać. / esperer
|
|
|
|