 |
Najgorsza jest świadomość, że mogłam coś zrobić, mogłam Cię zatrzymać, mogłam być. Ale nie, musiałam pokazać swój chłód, nie mogłam przegrać. A teraz odniosłam tak piorunującą porażkę, że łzy grzęsną mi w gardle i nie mogę krzyczeć. /black-lips.
|
|
 |
" tylko ja mogę Go wkurwiać. tylko ja mogę chodzić w Jego bluzach. tylko ze mną gotów jest podzielić się kołdrą. tylko ja mogę wypić Jego ulubione piwo i zjeść ostatni kawałek pizzy. tylko ja mogę łapać Go za tyłek. tylko mnie całuje na środku ulicy. tylko ja mogę na Niego krzyczeć. tylko ja mogę czuć się bezpieczna, nawet wtedy gdy jest najbardziej wkurwiony. tylko do mnie należy całe Jego ciało. tylko ja mogę zadzwonić do Niego o każdej porze dnia i nocy mówiąc po prostu, że tęsknię. tylko mnie kocha tak szalenie mocno, i jak twierdzi 'nigdy, za nic nie odda'.''
|
|
 |
|
Różnica między nami jest niewielka. Niestety, nić porozumienia pękła.
|
|
 |
|
A największe moje marzenie to Twoje serce...
|
|
 |
|
Moja postawa jest oparta na tym, jak ty traktujesz mnie..
|
|
 |
|
Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego..
|
|
 |
|
Witamy w czasach, gdzie depresja jest częstsza niż przeziębienie..
|
|
 |
pytasz jak ja się wtedy czułam - szczerze? czułam się jak pies, którego właściciel przywiązał do drzewa, bo mu się znudził. czułam się jak szmata, którą każdy wyciera podłogę. czułam się tak jakby zawaliło się na mnie sto pięter. czułam się tak, jakbym nie istniała, zniknęła... / veriolla
|
|
 |
|
weź mi chociaż teraz nie pierdol, jak bardzo mnie kochasz . nie było cię przy mnie, kiedy bardzo tego potrzebowałam . nie było, kiedy przystawiali się do mnie inni kolesie . kiedy straciłam najlepszą przyjaciółkę . byłeś wtedy przy boku jakiejś szmaty .więc bądź tak miły i spierdalaj, a jak sam nie zechcesz, to ci kurwa pomogę .
|
|
 |
|
` my razem to jakiś żart. Chyba los się nudził i życie powiedziało, że ma się nami zabawić. Skurwiel się dobrze bawi, a ja świruję bo zwyczajnie w świecie mnie wkurwiasz. / abstractiions.
|
|
 |
poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staję ci się tak nieprawdopodobnie bliski. tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. łakniesz każdego jego słowa, najdrobniejszego gestu, jego ust, perfum, dotyku, uśmiechu, uderzeń serca, które tłumaczy twój powód istnienia: żyjesz dla tej osoby, dzięki tej osobie. nadajesz mu miano twojego tlenu. jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej, ale któregoś dnia coś się psuje. nagle to powietrze zamienia się w jedno wielkie zanieczyszczenie, które wdychasz, bo jesteś uzależniona. wiesz, że to niezdrowe. toksyczne, że to cię niszczy, ale nic nie możesz z tym zrobić. jak masz się wycofać? masz sama odciąć sobie dopływ powietrza? przecież wtedy zginiesz. niech będzie ono zanieczyszczone, ze skazą, ale to dzięki niemu w ogóle tu jesteś. obojętna, zimna, pozbawiona uczuć, ale jesteś. oddychasz, bo jest on. nic nie jest już tak jak dawniej, ale on wciąż jest. już nie twój, ale jest.. i pozwala ci żyć. wspomnienia.. /happylove
|
|
|
|