 |
Zawsze przypominasz sobie o mnie w najmniej odpowiednim momencie. Zawsze wtedy, kiedy wszystko zaczyna się powoli składać, układać, pojawiasz się Ty i wtedy..wszystko znów niszczeje, nic już nie cieszy jak kiedyś, dotychczasowe życie staje się bezsensem. Wtedy liczysz się jedynie Ty i Twoje słowa przez czas kilku SMS-ów, jednej godziny, jednego dnia, a ja zapieram się siebie, wyrzekam swojego życia, by choć jedną małą chwilę znów spędzić z Tobą, by przez chwilę raz jeszcze poczuć się "Twoją". //bereszczaneczka
|
|
 |
Ukryłeś się głęboko na dnie mojego serca. Jesteś częścią mnie, więc jak mogę o Tobie zapomnieć? //bereszczaneczka
|
|
 |
Wystarczy tak niewiele, by szczęśliwym być, więc może czas byś zrozumiał, że limit cierpień z Twojego powodu się już wyczerpał. Teraz tak dla odmiany daj mi jakiś powód do radości. //bereszczaneczka
|
|
 |
23;23 - za to, że kocham Ciebie - nienawidzę siebie..
|
|
 |
Mogłabym zapomnieć o Tobie, ale nie chcę. Potrzebuję Ciebie i tych dobrych wspomnień. Dość często przeglądam stare zdjęcia i później wylewam smutki na moblo.. //bereszczaneczka
|
|
 |
2 butelka Martini i coraz bliższy mi się stajesz.. //bereszczaneczka
|
|
 |
A imię Twoje echem odbija się od ścian..
|
|
 |
Ty możesz rozmawiać z każdą, pisać z każdą, nawet pozwalasz sobie flirtować od czasu do czasu. Ja natomiast w każdym napotkanym mężczyźnie uparcie doszukuje się jakiejś cząstki, drobnego elementu, w którym choć odrobinę przypominałby mi Ciebie. //bereszczaneczka
|
|
 |
tyle godzin
tyle dni
tyle lat
z których nic nigdy nie wynikło
z których nic nie wynika
z których nic nigdy nie wyniknie
tyle miejsc
tylu ludzi
tyle rozmów
które nie chronią przed śmiercią
które nie chronią przed życiem
ktoś - coś
gdzieś - kiedyś
było - nie było
nie wiem
dwadzieścia trzy lata -
dwadzieścia trzy światy
- Jarosław Borszewicz
|
|
 |
Mówią, że z medycznego punktu widzenia serce nie może boleć, dlatego odważnie stwierdzam, iż dusza mnie napierdala. //bereszczaneczka
|
|
 |
"To, co czuję jest dla Ciebie nieużyteczne, wiem. Ale kiedyś będziesz miał wiele rzeczy za sobą i mało przed sobą. Będziesz może szukał wśród wspomnienia jakiegoś oparcia, czegoś, od czego zaczyna się rachubę lub na czym się ją kończy. Będziesz już całkiem inny i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne. (...)
Będziesz trwał w pyle, w który zmieni się moja pamięć zatrzymana na zawsze, silniejsza niż czas, niż gwiazdy, silniejsza niż śmierć… (...) Milczysz? To dobrze. Nie mów 'zapomnij'. Nie mów tak. Jesteś przecież rozumnym mężczyzną.
Więc gdybym zapomniała, to nie byłabym już ja, bo Ty wszedłeś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałeś się z najdawniejszymi wspomnieniami, doszedłeś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny. I gdyby ktoś wydarł Cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było… (...) Chciałam o Tobie zapomnieć, jednak gdy patrzyłam na Błękitną Ziemię, było tak, jakbym patrzyła na Ciebie. Bo Ty jesteś wszędzie, gdzie patrzę."
|
|
 |
Jak mogła być taka słaba, żeby do tego dopuścić?! Tak się uzależnić od drugiego człowieka? Przecież zawsze sobie przysięgała, że nigdy nie dopuści, by jej szczęście zależało od kogoś innego. Jak to się mogło stać?!
|
|
|
|