 |
Tak naprawdę czyjeś zaufanie można zdobyć tylko raz . Jeżeli je miałeś i straciłeś, już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Człowiek zdolny jest jest wybaczyć wiele, ale zapomnieć wszystkiego nie potrafi.
|
|
 |
Nie ma na świecie takich pieniędzy , które uszczęśliwią jak Twój uśmiech. Nie ma takiej rzeczy, która sprawi tyle radości co Twoje spojrzenie. Nikt nie jest w stanie mi dać tyle szczęścia co Twój dotyk. Nie ma na tym świecie nic słodszego, niż Twój pocałunek.
|
|
 |
I uświadamiasz sobie, jak bardzo kogoś kochasz, gdy nie umiesz opisać tego przy użyciu słów.
|
|
 |
Nigdy nie pokazuj ludziom, że cokolwiek Cię dotknęło.
|
|
 |
i nie ma nic gorszego niż ta przestrzeń w której tak często się zamykasz, z tą swoją samotnością, której z pewnością masz nadmiar, której można mieć już dość. To pieprzenie, ze lubię być sam, że poradzę sobie sam, że nie mam serca i że nikogo nie potrzebuję. Że kocham swoją wolność i samotność. Bzdura! Nikt nie jest szczęśliwy będąc samotnym. Samotność jest dobra tylko na chwile, da się z nią żyć, a i owszem, ale często życie dopierdala na tyle, że podnosi się wzrok w poszukiwaniu pomocnej dłoni, Ale nie Ty wolisz być sam, zupełnie sam. Szkoda tylko, że nie widzisz, ze komuś zależy na Tobie i że zachowując się tak odbierasz wszystko to co piękne jest. Jesteś dla mnie kimś ważnym i wiem, ze Twoje 'nie ważne; znaczy 'w chuj ważne, ale nie chce mi się tego tłumaczyć', ale co to kogo interesuje. Mała dziewczynka i jej gigantyczne problemy. Skończyłam. Dziękuje, cześć. //bereszczaneczka
|
|
 |
Jestem rozdarta pomiędzy 'nie potrzebuję nikogo' a 'hej, proszę, zakochaj się we mnie'..
|
|
 |
Żadna sukienka najlepszej marki nie zakryje Twojego smutku, żadnym makijażem nie dorysujesz sobie uśmiechu na twarzy, kiedy Twoje serce cierpi.
|
|
 |
Tuląc twarz do poduszki marzyłam tylko o tym, żeby szybko zasnąć. Ból łamiącego się serca był nie do wytrzymania. Łzy spływające po policzkach zmazywały perfekcyjny makijaż zostawiając czarne smugi. Dłonie drżały a wargi pokryte były głębokimi ranami, z których leciała krew. Dławiąc się łzami obejmowałam rękoma przyciągnięte do klatki piersiowej kolana Pragnęłam zasnąć. Chciałam, aby przestało boleć.
|
|
 |
spójrz na nią. mówisz, że ją kochasz. ona wygląda jak dziwka. ubrana jest jak dziwka. wymalowana jak dziwka. zachowuje się jak dziwka. widzisz? to teraz poproś ją, aby na chwilę ubrała dresy, bluzę i trampki. zmyj jej makijaż i karz jej pomalować leciutko rzęsy. popatrz teraz. ładna, prawda? zaprowadź ją do lustra i poproś, aby spojrzała na swoje odbicie. uśmiechnij się, przytul i pocałuj ją. zrób wszystko, aby doceniła swoją wartość i polubiła swoją naturalność.
|
|
 |
nie możesz się poddać, naćpać, napić, zapalić i iść spać. musisz skopać życie po dupie i pokazać kto tu rządzi.
|
|
 |
któregoś dnia nie wytrzymam, któregoś dnia wyjdę, ze słowami na ustach ' mam wyjebane, radźcie sobie sami ' kiedyś może wrócę, może.
|
|
 |
chcesz wiedzieć? kreska za kreską, szlug za szlugiem, wóda za wódą. tak sobie radzę z tym wszystkim.
|
|
|
|