 |
jesteś moją schizofrenią, patologiczną depresją nocnych ataków, przyspieszonym tętnem martwych serc, atakiem furii w momentach zwątpienia. jesteś moją żałosną ucieczką od świata, kroplą adrenaliny, kiedy wchodząc na ulicę czuję na udach ciepło reflektorów rozpędzonych samochodów. jesteś napadem szaleństwa kiedy utożsamiam się z tą niepoczytalną kobietą w lustrze, która tylko czeka, aż roztrzaskam ją na kawałki. krzykiem kobiet, które echem mijają między utworami. jesteś najgłębszą częścią mnie i nade wszystko najbardziej pożądaną. | Alie Blower
|
|
 |
Słyszysz to? Kolejna łza z hukiem odbiła się o fotel, w którym się skryłam, by zastopować swoje życie, przemyśleć wszystko i jakoś to poukładać. Te słone krople w niczym mi nie pomagają, wręcz przeciwnie jest coraz gorzej. Myślę o Nim. On myśli o mnie. Czekam, aż znów się do mnie odezwie. Mówi mi, że starał się szybko wrócić i tęsknił. Tęsknił za mną. Ja za Nim jeszcze bardziej. Chyba zaczynam coś do Niego czuć, chociaż nie, wciąż się przed tym bronię. Nie umiem mu zaufać. Boję się cierpienia. Ciągle szukam jakichkolwiek Jego wad, by tylko udowodnić, że nie pasujemy do siebie, ale On ich nie ma. Czuję się przy Nim cudownie. Czuję się jak księżniczka. Niech mnie ktoś naprawi, proszę. Nie chcę się już bać. Nie chcę już rozpamiętywać. Nie chcę cierpieć. Nie chcę znowu składać swojego serduszka. Proszę, niech On mnie nie skrzywdzi. Proszę, łzy spłyńcie już i zostawcie mnie samą. Proszę, niech mi ktoś namaluje uśmiech na usta. Proszę, niech ta bajka trwa. Chcę być szczęśliwa. // kinia-96
|
|
 |
Mnie trzeba oswajać latami przyjaźni lub szaleńczym opętaniem. | Barbara Rosiek
|
|
 |
mam burdel w głowie. od zawsze. zawsze miałam te swoje pierdolone rozmyślenia. zawsze miałam racje. nawet wtedy, gdy najbardziej w świecie pragnęłam się pomylić, ale nie, nigdy, nigdy, nawet raz, kurwa. nie lubię tego w sobie. nie lubię mieć racji. nie lubię myśleć. to nic dobrego nie przynosi. jedynie poszerza moje chamstwo. moje myśli są pojebane. ja jestem popierdolona na wylot. zasadnicza a zarazem niepohamowana. nic we mnie nie jest do końca dobre. wszystko to czysty blef. mogę umiejętnie wmawiać ci co tylko zechcę i być przy tym beznadziejnie pewna że mi uwierzysz. / niechcechciec
|
|
 |
ogromne serce mam, ale czasem je wypełnia zawiść. / zeus
|
|
 |
może jestem jakaś tam drobiazgowa, wnerwiająca i przesadnie niedostępna. może. może też potrafię bronić swoich racji i skakać w przepaść za przyjaciół, choć niejednokrotnie przekonałam się, że czasem nie warto, bo komuś nie zależy, bo dba o własne dobro, bo to, bo tamto. och, kurwa. wiem to, wszystko, wiem, ale nie zmieniam się nic a nic, bo w tym wieku przyjaźń stawiam na pierwszym miejscu. zawsze taka byłam. i nie przeczę, że kiedyś będę chciała lub też musiała to zmienić. ale teraz świat kręci się w okół nas, w okół ludzi, którzy nie do końca wiedzą czego chcą, kogo, czy w ogóle. jezu, to takie trudne podejmować decyzje. tak bardzo nienawidzę tego robić, nie umiem. a życie, życie tego ode mnie wymaga, codziennie. / niechcechciec
|
|
 |
Biorę głęboki oddech wdychając resztki Twojej obecności, bo przecież nadal czuję Twoje usta. Przymykam lekko powieki tak, byś znów mógł na mnie patrzeć. Zasypiam z uśmiechem na twarzy ze świadomością, że jutro cały mój świat znów obejmie mnie tak, że wystarczy na kolejną samotną noc./i.love.m
|
|
 |
"Kiedy trzymasz jej rękę, trzymaj ją mocno, ponieważ trzymasz mój świat." // Jai Brooks
|
|
 |
tylko dla Ciebie chcę być dobrym człowiekiem, może to miłość a może tylko chwila? / Farben Lehre ♥
|
|
 |
niewiele osób zasługuje na pamięć.
|
|
 |
gdyby miłość pukała do każdych drzwi, nie było na świecie pecha, nie byłoby tylu samobójstw, alkoholików, dilerów i innych pokrzywdzonych przez los ludzi, którym kiedyś w jednej sekundzie zawalił się świat. nie byłoby tylu rozczarowań i niedomówień. byłoby zamiast tego szczęście i uśmiech na każdej twarzy, zarówno tej małej i dużej, młodej i starej. ludzie byliby życzliwi, przyjaźni, nikt nie rzucałby w siebie wyzwiskami. świat przepełniony miłością byłby cudownie przesłodzony, nie sądzisz? leżąc w czterech ścianach w głośnikach, nie leciałyby słowa Pezeta, który stwierdził, że 'dobrze, że nie wiesz, co u mnie, bo pękłoby ci serce', tylko jakieś tanie romansidła, od których bolą uszy. byłoby cholernie nudno bez tych wszystkich 'kurwa' wypowiadanych nocą i bez przyjaciół, których podobno poznaje się w biedzie. / niechcechciec
|
|
|
|