|
Wstała. Wymalowała rzęsy. Ubrała się i krzyknęła przez okno. - Witaj kolejny dniu zjebanego życia!
|
|
|
kiedy kogoś kochasz i on Cię kocha to masz te 100 powodów aby żyć.
|
|
|
Jesteś tym chłopakiem, którego będę uwielbiać zawsze i mimo wszystko.
|
|
|
I mam Cię gdzieś tu zapisanego, pomiędzy prawym a lewym obojczykiem.
|
|
|
Nie istnieje na tym świecie nic bardziej subtelnego niżeli pierwszy pocałunek dwojga zakochanych.
|
|
|
Nie szanuję dziewczyn, które przypierdalają się do zajętych chłopaków.
|
|
|
patrzę na te twarze, które kiedyś znaczyły dla mnie tak wiele, są jak stare piosenki, dawne hity jednego lata, niewiele znaczące słowa w wierszu życia.
|
|
|
Mój świat się rozpada. A tylko ty mogłabyś to zrozumieć. Mój ojciec odszedł od mojej matki do kogoś innego... Mam ochotę krzyczeć, ponieważ nie mam z kim porozmawiać. Nie ma Ciebie. Nie ma mojego taty. Mój chłopak zachowuje się dziwnie. Gdzie jesteś? Dlaczego wyjechałaś bez pożegnania. Podobno jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Tak bardzo za tobą tęsknię..
|
|
|
Dorastanie oznacza jedno – niezależność. Wszyscy tego chcemy. Czasem wykorzystujemy innych, żeby ją pozyskać. Czasem odnajdujemy ją w sobie. Czasem nasza niezależność przychodzi kosztem czegoś innego. A cena może być wysoka. Bo przeważnie, żeby pozyskać niezależność, musimy walczyć. Nigdy nie rezygnuj. Nigdy się nie poddawaj.
|
|
|
Blair: Zachowujemy się tak, jak zwykle. Szukamy wymówek. Ja już nie chcę tego robić. Wiem, że powiedziałeś Serenie, że mnie kochasz.
Chuck: Serena się przesłyszała.
Blair: W zeszłym roku powiedziałeś Nate'owi, w tym roku Serenie. Mówisz każdemu, tylko nie mnie. Dlaczego nie możesz mi powiedzieć? Plotkara miała rację, nazywając cię tchórzem?
Chuck: To nieprawda i dobrze o tym wiesz.
Blair: Plotkara może sobie mieć rację w sprawie was wszystkich. Ale nie pozwolę jej, żeby miała rację co do mnie. Nie będę już słaba. Nie możesz uciec. Tym razem musisz zostać i tego wysłuchać. Kocham cię. Tak bardzo cię kocham, że aż się spalam. Kocham cię... I wiem, że też mnie kochasz. Powiedz, że mnie kochasz. Wtedy wszystko, co robiliśmy... Wszystkie plotki i kłamstwa... I ból... Nie poszły na marne. Powiedz mi, że to coś znaczyło.
Chuck: Może i znaczyło. Ale... już nie znaczy.
|
|
|
Bo nawet, jeśli nie jesteście pewni, dokąd zmierzacie, pomaga świadomość, że nie zmierzacie tam sami.
|
|
|
Jesteś dla mnie szkołą, wszystkimi chłopakami i wrednymi dziewczynami... egzaminami i nauczycielami.... naszymi szalonymi matkami... Przeszłyśmy przez to razem. Wychowałyśmy się razem. Jesteś moją siostrą.
|
|
|
|