|
znów siedzimy do późna. przy zgaszonym świetle rozmawiamy i poznajemy się wzajemnie. ty nie chcesz wracać do domu, a ja nie chcę byś mnie opuścił. zapominamy o problemach i pijemy wino ze sklepu na rogu. oglądamy gwiazdy na nocnym niebie i uśmiechamy nieśmiało. śpiewasz mi do ucha, gdy ja rysuję twoją twarz na jednej z miliona zapisanych przez nas kartek. zasypiam ci na ramieniu, a ty przenosisz mnie na łóżko i kładziesz się obok. na wpół świadoma czuję serca bijące w jednym rytmie i stopniowo uspokajające się oddechy. zasypiasz obok wtulając się delikatnie w moje drobne ciało i dajesz ponosić się marzeniom, podczas gdy ja od dawna śnię o twojej osobie i o tych nocach, które na zawsze pozostaną nasze. / md.
|
|
|
ma tyle sensu co pijacko narkotykowa euforia miłości i totalnego obłędu, gorzkiego pocałunku gdy zlizujecie ze swych języków resztki proszku, pędzicie trzymając się za spocone dłonie, krzyczycie niezrozumiale do Siebie kto kogo bardziej kocha a kochając rano pogrążone w kacu zmysły potęgują intensywność doznań do granic obłędu. / md.
|
|
|
może jeszcze mnie rozpoznasz pośród ludzi w gęstym tłumie, może kiedyś mi opowiesz to czego jeszcze nie rozumiem.
|
|
|
nie pójdziemy do piekła, bo trafiliśmy tam już dawno.
|
|
|
|
To straszne, wiem, ale ja nie kłamię, widzisz, widzę niebieskie oczy na ulicy i zatrzymują mi się funkcje życiowe, jedno ich mrugnięcie w moją stronę i umieram, widzę wielki najki i umieram, słyszę głos przeciągający sylaby i umieram, czuję ciężkie, męskie perfumy i umieram, widzę kogoś podobnego do Ciebie i zaczyna mi się podobać, a to nie prawda, bo wcale nie, bo to przez Ciebie, bo to Ty mi się podobasz, więc umieram, umieram, bo jak zwykle okazałam się niewystarczająca.
|
|
|
- nie jestem zbyt dobra w upijaniu się. - może z całowaniem pójdzie nam lepiej? ♥
|
|
|
|
Chce wiedzieć jak całujesz bo dostaje świra ♥
|
|
|
bo nie wiem dlaczego, ale zawsze będę do niego wracać. / md.
|
|
|
siedzimy obok siebie, nie wiedząc jak powiedzieć to, co chcemy. siedzimy obok siebie, zastanawiając się dlaczego nie trzymamy się za ręce.
|
|
|
|
Miałeś, zjebałeś to teraz spierdalaj.
|
|
|
|