 |
Miłość jest to jakieś nie wiadomo co , przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak , i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego .
|
|
 |
Uwielbiam to uczucie , gdy chwytasz mnie w pasie , przyciągasz do siebie i całujesz w usta . | dzyndzel
|
|
 |
I chciałabym wracać do mieszkania , pełna pewności , że kiedy wejdę do pokoju , to będziesz tam . Będziesz leżał na kanapie , z tym niesamowitym uśmiechem . Że będziesz na mnie czekał i powitasz mnie tak , jak zawsze chciałam być witana . | dzyndzel
|
|
 |
|
zbiera mi się na miłość, a przy okazji na wymioty .
|
|
 |
aleeeee japaaaa ! *.* | dzyndzel
|
|
 |
Bycie z nim było trochę jak ucieczka z lekcji . Z jednej strony dość ryzykowne , z drugiej tak bardzo kuszące . | dzyndzel
|
|
 |
Idę na długi spacer, mimo mrozu, chcę być sam, tylko z Tobą, zrozum.
|
|
 |
Czuję ból z każdym moim potknięciem, gdy jak koło ratunkowe wyciągasz mnie na powierzchnię.
Wstydzę się swoich grzechów nie tylko dziś, wstydzę się swoich grzechów nie tylko tu.
Mimo mrozu muszę z Tobą iść, mimo mrozu mego serca nie pokrywa lód.
|
|
 |
wystarczy przecież krok, by to pozmieniać, tylko ten krok jest tak bardzo nie do zrobienia . | 52 Dębiec
|
|
 |
w sercach ból, płomienie zniczy odbijające się od marmuru . | Fabuła
|
|
 |
Był taki męski , a jednocześnie pod skórą prawdziwego mężczyzny , krył chłopca lubiącego przytulanie . | dzyndzel
|
|
|
|