 |
|
cześć. to ja-twoja nadzieja. dziś umieram.
|
|
 |
|
to nie my nie zasłużyliśmy na miłość. To miłość nie zasłużyła na nas.
|
|
 |
|
gdzieś pomiędzy wznoszonym w górę szkłem a połamanym sercem,cichy dźwięk samotności.
|
|
 |
|
moja samotność kocha mnie na tyle bardzo, że mamy wspólny oddech.
|
|
 |
|
nie czuje nic. dlatego czuje się świetnie.
|
|
 |
|
zabijamy się powoli, sami do końca o tym nie wiedząc
|
|
 |
|
stoję tutaj przed Tobą, masz broń, kaliber 9, możesz strzelić i strzelisz, bo ona patrzy Ci przez ramię.
|
|
 |
|
mówisz, jaki jest mój świat, a w zasadzie niewiele wiesz nawet o swoim
|
|
 |
|
To świat w którym szczerość więdnie
Kłamstwo trzyma w szponach
Wokół czają się fałsz i zdrada
Prawda jest najcenniejsza
Używa się jej oszczędnie.
|
|
 |
|
To to miejsce odbite w kilku parach źrenic,
Które wierzą, że ich życie kiedyś się zmieni,
Kilka zmęczonych twarzy pełnych nadziei,
Że znajdą miłość pośród pyłu i kamieni
|
|
 |
|
jesteśmy, jak dzikie ptaki. wolni, nikomu nie przypisani. można nas głaskać, dotykać, ale nie da sie nas zamknąć w klatce. mamy wolność, której nikt nie jest w stanie nam odebrać. szybujemy gdzieś w przestworzach i może raz na milion lat świetlnych sie spotkamy. i to nam wystarcza. nie odbieraj nam tych spotkań. nie odbieraj nam życia.
|
|
 |
|
gubimy się. na tysiące kilometrów, sto milionów, na odległość tego wszystkiego,przeszłości, aż po dziś. ale dalej mamy tą siłę. siłę, by móc znów na nowo się odnaleźć.
|
|
|
|