 |
|
i może nie powinnam wchodzić po raz kolejny do tej rzeki. może po zliczeniu ile krzywdy mi wyrządził, odwróciłabym się od niego. może powinnam posłuchać ludzi, którzy radzą mi odpuścić ten związek bo coraz bardziej się niszczę. może, ale niekoniecznie. nikt nie zdaje sobie sprawy jak czuję się kiedy wiem, że mu zależy. jak każdy dzień dzięki rozmowie z nim potrafi zamienić się w najlepszy. nikt nie wie jak bardzo potrzebuje jego osoby, słów i gestów. potrzebuję czuć, że jestem dla kogoś ważna i jest ktoś, kto myśli o mnie zasypiając i budząc się. kiedyś będę w stanie zostawić go, zamknąć ten rozdział ale nie dziś. dziś chcę być szczęśliwa.
|
|
 |
|
byłam gotowa, by poświęcić mu swój czas, nawet jeśli miałoby mi go potem brakować. chciałam podarować mu kilka swoich cennych uczuć, nawet jeśli miałabym potem już nigdy ich nie odzyskać. myślałam, że będę mogła być dla niego kimś więcej niż imieniem i nazwiskiem, niż zwyczajną osobą, spotkaną w byle jakim miejscu. miałam nadzieję na odrobinę szczęścia z jego strony, ale jedyne co mi dał to ból i żal. głupia zapomniałam, że przecież on zawsze potrafił mnie tylko rozczarowywać. / niechcechciec
|
|
 |
|
Spoglądam w duszy głąb- duży błąd burzy spokój, wróży wron z różnych pokus, słyszę gong jestem gotów. Mrok widzę wokół, widzę zło, czuję niepokój. Nie prowokuj, bo w amoku może dojść do kłopotów. Czekając na wyrok wykonuję moje ruchy. Poznałem ciebie, żmijo, specjalnie nie czuję skruchy
|
|
 |
|
nie wiem co się dzieje, tracę grunt pod nogami, niby nic nie jest a ja czuje się bynajmniej źle. może przez pogode która dobija mnie mocząc zimnym deszczem w ciepłe popołudnie.myśle o nim i chyba o nas i w głowie łącze nasze ręce i usta i w wyobraźni czuje jego obecność i słyszę te nieśmiałe dwa słowa.ale to tylko bujna wyobraźnia a tu, on pisze wieczorami nie każdymi ale dosć często i widzę głupie godziny chociaż nie powinnam w to wierzyć a jednak nawinie bronie swoich hipotez i on jest wieczorem i rozmawiamy. Godzina za godziną ulatniają się jakby przyspieszały jak tylko on napisze. ale ja nie wiem nic, nie umiem tego ocenić czy nadal mnie kocha, bo przecież to " skurwiel " czy może kochać tak długo? i właśnie taką tam mnie, mimo naszych wcześniejszych kłótni i całego tego popierdolonego związku? czy on nadal może kochać? no własnie ja też nie wiem. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
|
Analizy nic nie dadzą gdy jest na umyśle skaza. Siedzę sam w tych czterech ścianach, jeden krok od załamania. Bania pęka, nie do wytrzymania są te głosy. Mówię dosyć, nie chcę któregoś dnia z okna wyskoczyć
|
|
 |
|
zaciskam zeby, zaciskam pasa, zaciskam piesci, melancholia wraca jak bumerang do mnie, pare wspomnien po ktorych przechodza dreszcze
|
|
 |
|
a ten czar prysnie bo ten swiat nie jest dla nas
|
|
 |
|
przecie nie powiem Ci prawdy, Mamo. Nie chce Twojej krzywdy...mnie juz dosyc to zranilo. Wroce, obiecuje. Lepsza
|
|
 |
|
najlepsze czasy juz minely
|
|
 |
|
strzelaj, ale prosze traf
|
|
 |
|
Ej bracie chodź pokaże ci mój świat, gdzie niewiele zmienia się od lat. Wszyscy biegną gdzieś, a tu wolno płynie czas, na ulicy wieje chłodny wiatr ..
|
|
 |
|
potrzebuje Ciebie bardziej niz amfetaminy... !!!!!!!!!!!! ..
|
|
|
|