 |
“Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wylazło z puszki Pandory.”
|
|
 |
- Co byś zabrał na bezludną wyspę ?
- A ile mogę wziąć ?
- Dwie rzeczy.
- Zabrałbym Ciebie i lampę z dżinem. Dżin spełniłby moje trzy życzenia. Pierwszym byłaby wielka willa, Drugim zapasy żywności, a trzecim złota rybka. Złota rybka spełniłaby moje kolejne trzy życzenia. W pierwszym poprosiłbym o wieczną młodość dla Ciebie, w drugim o wieczną młodość dla mnie, a skoro mam Ciebie to nie muszę prosić o szczęście, więc moim ostatnim życzeniem było by to, aby nikt nas nigdy nie znalazł.
|
|
 |
masz obowiązek dać sobie rade, dopóki istnieje przynajmniej jedna osoba, której na Tobie zależy .
|
|
 |
Szacunek za szacunek, chujozy pociśnięte. Wbrew całemu światu przez życie, z fartem chłopaku. / Rufuz
|
|
 |
Skurwysynu, bądź mocny i opuść szlaban.
Gdyby chciała Cię kiedykolwiek zostawić
wiesz, że będziesz musiał ją i siebie zabić. / Pih
|
|
 |
Nigdy nie wiadomo, z jakiej racji przypomina nam się akurat to, a nie co innego. Pojawia się nagle, ot tak, nie pytając o pozwolenie. I nigdy nie wiesz, kiedy da ci spokój. Jedyne czego możesz być pewnym, to że, niestety, nawiedzi cię ponownie. Ale zazwyczaj to kwestia kilku sekund. I już wiem jak sobie z tym radzić. Wystarczy nie poddawać się temu zbytnio. Jak tylko pojawi się wspomnienie, należy niezwłocznie zostawić je samemu sobie, oddalić się natychmiast, bez żalu, nie idąc na żadne ustępstwo, pozwolić by pozostało nieostre, nie dać mu się wciągną. Tak, by uniknąć bólu.
|
|
 |
Jedyna rzecz, która jest naprawdę ważna, jedyna która naprawdę się liczy, to sprawić, by nasze życie miało jakiś sens.
|
|
 |
podpisane inicjałem `jesteś moim ideałem ` .
|
|
 |
A potem drgnął lekko i znieruchomiał, a jego oczy były już tylko wielkimi szklistymi kulami pocętkowanymi odbiciem gwiazd, które przestał widzieć.
|
|
 |
Trzymaj się ziomeczku jutro będzie lepsze.
Ze słońcem czy z deszczem przywitasz poranek,
a te same problemy z fartem pójdą w niepamięć. / Małach
|
|
 |
W myślach jestem seryjnym mordercą,
te myśli męczą chyba trochę zbyt często. / Paluch
|
|
 |
Kieliszki pełne łez wychylam do dna. / Paluch
|
|
|
|