 |
Zastąpiłam Ciebie kimś innym. Okropna jestem, wiem, ale musiałam. Pustka po Tobie nie dawała mi spokoju, a ja potrzebuję świadomości, że komuś na mnie zależy. Ty mi ją odebrałeś, jeszcze mój uśmiech od ucha do ucha i świecące się oczy od radości. Niegrzecznie tak.
|
|
 |
Obiecuję, że nie będę narzekała. Wysyłaj mi miliony swoich artykułów, bym poprawiła literówki. Pomarudź trochę, że tęsknisz za mną i chcesz, żebym była obok. Śpiewaj mi tą zasraną piosenkę Myslovitza, której obecnie nie mogę znieść. Wywołaj u mnie potok wspomnień, bo dzięki nim funkcjonuję. Również chętnie obejrzę Twoje ulubione kabarety, których nienawidzę, tylko kurwa wróć, bo wariuję.
|
|
 |
I tak nie wrócisz. I tak próbuję sobie z tym poradzić. I tak kiepsko mi idzie. I tak nie mogę zapomnieć. I tak bardzo chcę czerwiec jeszcze raz. I tak się cały czas pieprzy. i tak w kółko.
|
|
 |
Wypijmy za "przyjaciół", którzy odchodzą kiedy skończą się ich problemy.
|
|
 |
Być z kimś to wybaczać mu, że rani nas sobą i brakiem siebie.
|
|
 |
Kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. Teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
Najbardziej bolą Twoje obietnice, które dały mi nadzieję najpiękniejszych chwil
|
|
 |
Pojawiłeś się , na chwilę . ZNOWU ..I za cholerę nie wiem , czy zatrzymywać Cię z całych sił i nie dać znowu odejść , czy spieprzać ile sił w nogach , jak najdalej od Ciebie...?
|
|
 |
mówiłaś mi po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie , mimo to wiem, że nie które sprawy lepiej przemilczeć.
|
|
 |
Zmarnowałam tyle czasu na Ciebie, by się dowiedzieć, że to nie jest coś wyjątkowego. Taki chodzący ideał potrzebuje kogoś równego siebie. Kłamczuchę, dziwkę j najlepiej blond. Zły adres, do widzenia Tobie.
|
|
 |
wściekła na siebie, że jestem o ciebie zazdrosna i gdy widzę jak gadasz z innymi potrzebuję 5ciu minut, żeby sobie wbić do głowy 'ej spokojnie mała, przecież może mieć koleżanki'. po cichu dumna z tego, że robisz wściekłe miny do każdego kolesia z którym przystanę, nawet naszego najlepszego kumpla. zabawni jesteśmy skarbie
|
|
 |
Rozstawali się już wiele razy. Za każdym razem wydawało jej się, że teraz to już na pewno na zawsze. Poznała wszystkie drogi prowadzące do jego domu. On znalazł tę jedną, którą od niej odszedł.
|
|
|
|