 |
Jestem naiwna. Wiem to. Wiem, bo wciąż czekam, choć nie ma na kogo. Bo kocham, lecz ten ktoś o tym nie wie. Staram się, a on tego nie zauważa. Powiedz mi. Tak Ty, który mówisz, że masz nadzieję, bo warto. Ile mam jeszcze czekać? Jak dużo poświęcić by dostać to, czego się pragnie? Ile łez trzeba wylać, by ktoś zauważył? Jak kochać, by czuć, że ktoś to odwzajemnia?
|
|
 |
|
Trudno jest pozbyć się uczucia, że mogliśmy zrobić więcej.
|
|
 |
doszłam do wniosku że jesteś idealny
|
|
 |
Czuję, że jest, tak blisko jak jeszcze nigdy wcześniej. Jest obok mnie, jest w sercu. I w jednej chwili pragnę, by to już nigdy więcej się nie skończyło. By to co mamy trwało już do końca, by był już do końca. Znów się uśmiecha, a ja czuję się jak największa szczęściara na świecie. Przytula mnie, dając do zrozumienia, że to jak jest to nie nic takiego, że to coś więcej. Każdy najmniejszy gest, słowo staje się tak dziwnie ważne, i znaczy tak wiele, że próbuję zapamiętać każde z nich. Spisuję w pamięci najważniejsze momenty.
|
|
 |
Jesteś dla mnie wszystkim, czegoś nie rozumiesz?
|
|
 |
co dzień budzę się fajniejsza, ale dzisiaj to już przesadziłam.
|
|
 |
zawodzą nas tylko ludzie , wobec których mamy jakieś oczekiwania .
|
|
 |
Mam płakać i błagać żebyś mnie kochał? No śmieszne, spierdalaj.
|
|
 |
Naznaczyłeś ustami każdą część mojego ciała.
|
|
 |
Nieszczęśliwa miłość jest jak choroba. Pomyśleć że dwoje ludzi którzy kiedyś tworzyli jedność nagle stają się sobie obcy. Wtedy każda noc staje się piekłem, serce boli jak by było chore, a Ty dzień po dniu stajesz się coraz większym wrakiem człowieka i nikt ani nawet Ty sam nie umiesz sobie pomoc. To jest silniejsze. Zabija od środka dzień po dniu coraz bardziej. Dlatego miłość to nie żarty. Niewłaściwa osoba przy boku która nic nie docenia może zabić człowieka
|
|
 |
Bo nieważne ile się znacie. Nieważne z jakiego powodu się rozstaliście. I nie ma też znaczenia czy uda wam się wrócić do normalności. Ważne , że wszystko zostawi swój ślad i nigdy ale to nigdy nie wykreślisz z pamięci tego co było..
|
|
 |
na pewno znasz to uczucie. wstajesz rano i czujesz niepohamowaną potrzebę przytulenia się do kogoś. nie do byle kogo. do tych ramion. do tych, w których czułaś się najbezpieczniej.
|
|
|
|