 |
Nie chcę Cię już kochać, rozumiesz? Nie chcę przez kolejne miesiące, lata tęsknić za kimś kto odszedł i już nigdy nie wróci. Nie chcę wylewać łez i walczyć z własnymi myślami. Nie chcę czuć bólu i wciąż udawać szczęśliwej, ja chcę być szczęśliwa. Chcę o Tobie zapomnieć, obudzić się i nie pamiętać koloru Twoich oczu, barwy Twojego głosu, zapachu Twoich perfum, dotyku Twoich dłoni. Chcę wymazać z pamięci wszystkie wspomnienia dotyczące Ciebie i nawet nie myśl, że nie chcę o Tobie pamiętać. To nie tak. Chcę, przecież byłeś moją pierwszą miłością, kimś kto pokazał mi czym jest miłość, nauczył kochać, ale też chcę zacząć żyć, a Ty mi na to nie pozwalasz, bo wciąż tkwisz we mnie, w mojej podświadomości zadając ból. Proszę, odejdź w końcu. Odejdź i daj mi spokój, daj mi zapomnieć. Odejdź i daj mi zacząć żyć od nowa. Odejdź, bo ta miłość mnie zabije. / s.
|
|
 |
Myślę,że śmierć jest początkiem czegoś innego,czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu,czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok,bez jej głosu,dotyku,zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty,po chwili uświadamiając sobie,że to zupełnie niepotrzebne,wybieramy numer,który jest już nieaktywny,chcielibyśmy coś powiedzieć,czymś się pochwalić,o czymś powiadomić,ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach,w przygotowaniu kolacji,kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory;w prowadzeniu auta,gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne;w zakupach,kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek,cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek,który pozostał,staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle.[yezoo]
|
|
 |
Życzyłabym sobie formata wspomnień, bo miniony sentymentalny czerwiec nawet nie potrafił pomóc zacząć wszystkiego od nowa, po raz kolejny.
|
|
 |
Mówisz, że nie dasz rady, że nie potrafisz bez niego żyć, ale odwróć się. Spójrz jak wiele już za Tobą, jak długą drogę przebyłaś, bez niego. Zobacz jak wiele dni i nocy minęło odkąd odszedł, a Ty tyle razy mówiłaś, że nie masz siły wstawać z łóżka, że masz dość otaczającej Cię rzeczywistości, udawania szczęśliwej, a i tak to robiłaś, udawałaś obojętną, szczęśliwą. Więc nie mów, że nie możesz bez niego żyć, bo to nie prawda. Gdyby tak było dzisiaj nie byłabyś w tym miejscu, w którym jesteś teraz. Jesteś silna, nigdy się nie poddawaj, nie przez kogoś kto nie był wart Twoich uczuć, a tymbardziej nie byłby wart Twojej śmierci. / s.
|
|
 |
Powiedz, co jeśli nigdy nie przestanę Cię kochać? Co jeśli nigdy nie zapomnę Twoich brązowych tęczówek, słodkiego uśmiechu, smaku Twoich ust, zapachu Twoich perfum, barwy Twojego głosu, dotyku Twoich dłoni? Co jeśli nigdy nie przestanę o Tobie myśleć, tęsknić? Co jeśli nigdy nie zapomnę wspólnie spędzonych z Tobą chwil? Co jeśli mijając Cię na ulicy nie będę potrafiła oddychać? Co jeśli nikt inny nie zastąpi mi Ciebie? Co jeśli już zawsze będę na Ciebie czekać, a moje cierpienie będzie trwać wiecznie? / s.
|
|
 |
Teraz już wiem, że warto się starać. Warto planować wspólną przyszłość. Już nie mogę się doczekać, gdy zamiast czekać na niego wieczorem przed ekranem aż wróci z pracy, będę czekać w naszym wspólnym mieszkaniu. I zamiast uśmiechać się do laptopa, uśmiechnę się do niego i skradnę mu pocałunek na dobranoc. Nie mogę się doczekać, gdy każdej nocy będę tulić go, pilnować żeby mi nigdzie nie uciekł, a gdy nie będę mogła zasnąć, patrzeć jak spokojnie śpi. Już chciałabym spojrzeć n niego rano zaraz po przebudzeniu, pocałować na dzień dobry i nie przejmować się, że może wyglądam jak czarownica, bo wiem, że kochałby mnie nawet w worku na śmieci. Chcę każdego dnia mieć go przy sobie, cieszyć się jego szczęściem, patrzeć w jego oczy, które wypełnione są miłością. I wiem, że w końcu tak będzie. Będę walczyć aż do końca o nas, będę się zmieniać na lepsze by uratować nas związek, bo dla takiej osoby jest warto. / nutlla
|
|
 |
Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie. | Katarzyna Wołyniec
|
|
 |
No chodź, usiądź obok, spójrz na mnie, spójrz w moje oczy. Widzisz? Już nie są takie jak kiedyś - przepełnione radością, szczęściem. Odkąd odszedłeś są szare, smutne, pozbawione blasku, pełne bólu i tęsknoty. Spójrz co ze mną zrobiłeś. Zniszczyłeś mnie, zraniłeś, pozbawiłeś uczuć, zabiłeś swoją obojętnością i nie pozwalasz normalnie żyć. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja nadal Cię kocham i nie potrafię przestać. Możesz być z siebie dumny, przecież o to Ci chodziło, prawda? / s.
|
|
 |
Już myślałam, że Cię stracę, że po tym wszystkim co się wydarzyło spojrzysz mi prosto w oczy i powiesz, że to koniec. Jednak ty nadal jesteś, czuwasz nade mną, chowasz mnie w swoich ramionach przed całym złem tego świata, całujesz moje usta, patrzysz na mnie wzrokiem mówiącym: jesteś całym moim światem. A ja już chcę patrzeć w te oczy do końca, aż starczy mi sił by walczyć. Teraz już nie walczę o siebie, walczę o nas, bo teraz dopiero wiem że warto. Tyle musiało się wydarzyć, bym zdała sobie sprawę jakiego wspaniałego człowieka mam przy sobie. Tyle musiałam czekać, cierpieć by rozpuścić lód w sercu, przyjąć Twoje ciepło, stać się innym człowiekiem i ze szczęściem w oczach powiedzieć dwa proste słowa, których nigdy nie mówiłam. W końcu wypełniło mnie uczucie, którego tak bardzo się bałam. Teraz wiem, że będzie dobrze, bo mam swoje szczęście przy sobie. / nutlla
|
|
 |
Skarbie mój kocham Cię. Ty ze mną od lat, Ty naprawdę mnie rozumiesz i wiem, że nigdy nie opuścisz mnie,
bo akceptujesz moje zalety i wady kim jestem.
One jak noce i dnie odeszły w zapomnienie łamiąc moje serce i wiem, że więcej nie pomylę się nigdy już.
Bo ja więcej nie szukam. / Kali
|
|
|
|