 |
Dzisiejszy humor odzwierciedla pogoda. Ponuro, chłodno, smutno. Za oknem pada deszcz, a z moich oczu płyną słone łzy. Mam dość, już dłużej tak nie chcę. To trwa zbyt długo i jeszcze długo może tak być. Brakuje mi go, bardzo. Wieczorem kładąc się spać płaczę, rano wstając mam jeszcze szklane oczy. To mnie przerasta. Myślałam, że już sobie radzę, że się wyleczyłam, ale chyba z miłości nie da się wyleczyć. Ostatnio nawet po alkoholu powracają do mnie chwile spędzone razem, a zawsze dawało to ukojenie. Nie umiem sobie poradzić, staram się to ukryć przed innymi a przede wszystkim przed sama sobą.
|
|
 |
Wiesz, mam dość tej samotności. Duszę się w tych czterech ścianach, niedługo dostanę klaustrofobii. Chciałabym gdzieś wyjść, poszaleć, zabić smutek, poznać nowych ludzi. Nie chcę ciągle siedzieć w pokoju z papierosem i butelką taniego wina, wychodzić tylko po nową paczkę lub po kolejnego wora. Czuję, że powinnam coś z tym zrobić. Wyjść z tego więzienia, wiem, że żaden królewicz po mnie nie przyjdzie, nie wyciągnie mnie z wieży i nie uratuje od wiecznego utrapienia. Doskonale zdaję sobie sprawę, że to ode mnie zależy jaką drogę wybiorę, ale nie mam sił już wybierać, zawsze chodzę niewłaściwymi ścieżkami. Wiem, powinnam wziąć sprawy w swoje ręce, wyjść do ludzi i cieszyć się chwilą. Tylko się boję, strach przemawia przeze mnie, pustka wdarła się w me serce i nie zamierza stamtąd wyjść. Nie chcę samotności, naprawdę mam jej dość, ale chyba jestem na nią skazana. Jestem sama, tylko ja i moje odbicie w lustrze.
|
|
 |
Przepraszam, że nie potrafię rozmawiać o miłości, ale mogę napisać Ci list przesycony najprawdziwszymi uczuciami. Opowiem Ci w nim wszystko, co przeżyłam przez ostatnie pół roku. Opiszę Ci każdą chwilę spędzoną bez Ciebie abyś wiedział jak marne jest moje samotne życie. Przedstawię Ci każdy sen, który poświęcony był Twojej osobie. Poczujesz cały ten ból, który obarcza moje skrzywdzone serce. Zatęsknisz całym sobą za moimi oczami i delikatnymi dłońmi, które pieściły Twoje rozgrzane ciało. Doświadczysz wszystkiego co ja na własnej skórze i nawet nie będziesz wiedział kiedy uronisz jedną łzę i zapragniesz naprawić wszystkie swoje błędy. / napisana
|
|
 |
To smutne kiedy uświadamiasz sobie, że dla ostatnich sześciu miesięcy najczęstszym wspomnieniem są nieprzespane noce i łzy. / napisana
|
|
 |
Miłość nie pyta czy może wejść, ale jeśli już to zrobi to potrafi wyjść z trzaskającymi drzwiami. [ yezoo ]
|
|
 |
Żałujesz czegoś tak bardzo, że gdyby można było cofnąć czas, nigdy nie zrobiłbyś tego ponownie? Kochałeś kiedyś tak mocno, że momentami brakowało ci tchu? Patrzyłeś w czyjeś oczy i wiedziałeś, że mówią prawdę? Byłeś czegoś tak pewien, że mógłbyś oddać za to życie? Trzymałeś kiedyś czyjąś dłoń i miałeś świadomość, że nigdy nie będzie już tak samo? Zrobiłeś coś wbrew sobie, tylko dlatego, że ktoś tak chciał? Patrzyłeś na śmierć, bo nic już nie mogłeś zrobić? Oddałeś swoje serce i nic nie dostałeś w zamian? Czy kiedykolwiek kochałeś prawdziwie? Czy mógłbyś powiedzieć szczerze: wierzę w siebie, nie patrzę w tył, żyję, nie poddaję się, dam radę, jestem silny? Spróbuj. Zaufaj sobie. Niczego nie żałuj, przecież człowiek uczy się na błędach. Pamiętaj, że życie masz tylko jedno, wykorzystaj je dobrze. [ yezoo ]
|
|
 |
Popatrz ile czasu upłynęło, a we mnie dalej nie ma życia. Ciągle jeszcze walczę z uporczywymi wspomnieniami, ciągle składam swoje serce i uczę się nowego życia. Najgorsze jest to, że jestem tym wszystkim już bardzo zmęczona. Nie mam sił każdego dnia wstawać i myśleć, że może akurat ten dzień będzie dla mnie lepszy. Biję się z myślami, próbuję jakoś wykluczyć przeszłość. Często czuję się jakbym spadała w dół, w jakąś otchłań, która nie ma końca. Męczy mnie to odczucie, bo przecież tak się nie da żyć. Wiem, że nie można polegać jedynie na wspomnieniach i nadziei, ale nie spodziewałam się, że tak ciężko jest z tym skończyć. Czuję się słaba i beznadziejna. Cholernie ciężko trwać w takiej rzeczywistości, niech mi ktoś pomoże to zmienić. / napisana
|
|
 |
Lubię przed snem wyobrażać sobie sytuacje, które nigdy nie miały miejsca. Może temu, że jestem w nich szczęśliwa.
|
|
 |
Chciałabym być idealna jak ona, naprawdę. Staram się najlepiej jak potrafię, ale nie wychodzi mi. Nie zasługuję na trochę radości w moim życiu, może nawet na nic.
|
|
 |
Uciekam, by w to nie wchodzić. Uciekam, by znowu nie popełnić błędu. Uciekam, bo się boję.
|
|
 |
Cześć rozum, tu serduszko. Dziękuję Ci, że pomogleś mi. Już nie zasmiecam nim myśli. Jest spokój. Zrozumiałam jakim idiotą był, jest i będzie. Dziękuję Ci naprawdę. To najlepsze co mogłeś zrobić. Wtłuc mi, że nie warto. Z poważaniem serduszko // zdefiniujmymilosc
|
|
|
|